Mecz zaczął się ok. godz. 13:30. Pegula, w tej chwili trzecia rakieta światowego tenisa, to rywalka niezwykle silna. W pierwszym secie pokonała Igę Świątek 6:4. W drugim również okazała się lepsza.
Mimo wszystko w życiu i sportowej karierze Igi Świątek jest to krok naprzód. Po pierwsze: w końcu dotarła do finału ważnego turnieju tenisowego. Po drugie: pokazała w nim siłę i choć przegrała, to wstydu nie ma. Szkoda tylko, iż raszynianka nie utrzymała prowadzenia w 2. secie i dała Amerykance wyrównać, potem zaś odskoczyć.
Musimy też pamiętać o tym, iż turniej w Bad Homburg to ostatnie dla Świątek zawody na trawie przez Wimbledonem.
Artykuł aktualizowany.