"Wydawało się to niemożliwe, ale 140. w rankingu WTA Alexandra Eala znów pokazała, iż dla niej w tym roku w Miami niemożliwe nie istnieje. Rewelacja turnieju pokonała w ćwierćfinale Igę Świątek 6:2, 7:5, sprawiając ogromną sensację. A polska tenisistka słabą grą jej w tym pomogła. Najpierw straciła aż pięć gemów z rzędu, potem w drugim secie roztrwoniła prowadzenie 4:2" - komentowała dziennikarka Sport.pl Agnieszka Niedziałek.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Ważne słowa o Świątek. "Zawodniczki mogą dyskutować..."
Iga Świątek pożegnała się z turniejem na Florydzie etapie ćwierćfinału, a jej porażka z rewelacyjną Alexandrą Ealą wywołała prawdziwe zamieszanie w świecie tenisa. The Tennis Gazzette pisze wprost: "Zawodniczki WTA mogą teraz dyskutować o tym, jak łatwa do pokonania jest Iga Świątek po odpadnięciu z Miami Open".
Polka czeka na pierwszy tegoroczny triumf w turnieju WTA i mogła liczyć na to, iż w Miami powtórzy wynik z Indian Wells. Doszła tam do półfinału. Odpadnięcie na etapie 1/4 finału z nastoletnią Filipinką - i to po zaledwie 99 minutach rywalizacji - może być powodem do niepokoju. Tak uważa była dziewiąta rakieta świata Coco Vandeweghe.
Czytaj także:
Porażające kulisy szalonego ataku Feio na prezesa. "Straciłem wszystko"
- To z pewnością nie powinno się zdarzyć byłej liderce, a obecnej dwójce a świecie oraz wielokrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema. To są standardy, które nigdy się dla nich nie obniżają, ale ostatnio widzieliśmy, iż Iga jest podatna na wstrząsy, bardzo gwałtownie się załamuje i nie może dojść do siebie - powiedziała cytowana przez wspomniany portal.
Zwróciła uwagę na kruchość i wysłała Świątek poważne ostrzeżenie.
Czytaj także:
A jednak! FC Barcelona dopięła swego. Jest oficjalny komunikat
- Iga musi to zrozumieć, w przeciwnym razie w szatni zacznie się mówić, iż jest numerem dwa na świecie, jest do pokonania i nie tylko do pokonania, ale wiele razy była do pokonania w turniejach, w których zawsze radziła sobie dobrze i konsekwentnie - skwitowała.
Na placu boju w Miami pozostały cztery tenisistki. W pierwszym półfinale Aryna Sabalenka zagra z Jasmine Paolini, a w drugim Jessica Pegula i wspomniana już Alexandra Eala.