To była 30. minuta spotkania. Sędzia Sebastian Krasny wskazał na rzut karny dla Stali Mielec po tym, jak Jan Grzesik poślizgnął się i zagrał piłkę ręką przy próbie strzału Roberta Dadoka. Piotr Wlazło uderzył w środek bramki i dał prowadzenie Stali (1:0), ale nie okazywał euforii po tym trafieniu, bo sam pochodzi z Radomia i jest wychowankiem Radomiaka.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Moder powinien grać w reprezentacji? Żelazny: Probierz robi mu krzywdę
Czytaj także:
Lewandowski "upokorzył" Mbappe i Viniciusa. Co za widok!
Do 30. minuty padł zaledwie jeden celny strzał z obu stron. Jego autorem był Krystian Getinger, który uderzył sprzed pola karnego Radomiaka, ale piłka poleciała prosto w interweniującego Macieja Kikolskiego. Radomiak oddawał do tego momentu więcej strzałów na bramkę rywala, ale Jakub Mądrzyk nie musiał w żadnej z sytuacji interweniować. W 29. minucie Stal popełniła kosztowny błąd w rozegraniu piłki od defensywy, natomiast ani Leonardo Rocha, ani Joao Peglow, nie byli w stanie oddać strzału.
Niedzielną rywalizację w Ekstraklasie rozpoczęły zespoły znajdujące się w dolnej części tabeli, które do tej pory nie straciły żadnej bramki po rzutach rożnych. Jak podał Szymon Janczyk z weszlo.com, na meczu pojawili się skauci z różnych klubów, by obserwować Leonardo Rochę. Napastnik Radomiaka ma dziesięć goli na tym etapie sezonu i jest liderem klasyfikacji strzelców w Ekstraklasie.
"O rany boskie". Dwa ciosy Stali Mielec przed przerwą
Od strzelenia gola na 1:0 Stal skupiała się głównie na defensywie. Po stronie Radomiaka strzały oddawał Vagner czy Zie Ouattara, licząc jeszcze okazje sprzed pierwszego gola Stali, ale próby graczy Radomiaka były niecelne. W jednej z sytuacji Ouattara szukał zgrania piłki do Rochy w polu karnym Stali, natomiast Wlazło wybił piłkę niemal z linii bramkowej.
Czytaj także:
Feio ogłasza. Tylko tak Legia może zatrzymać swoją wielką gwiazdę
W 45. minucie Stal zadała Radomiakowi drugi cios, tym razem po kontrataku. Serhij Krykun zagrał piłkę górą na przeciwległą stronę boiska. Alvis Jaunzems zagrał płasko piłkę w pole karne rywala, a tam Ilja Szkurin wyprzedził Luizao, znalazł się w polu bramkowym Radomiaka i pokonał Kikolskiego. Bramkarz radomian rzucał się w kierunku dalszego słupka, a piłka poleciała w przeciwległą stronę.
"O rany boskie. Popatrz jak Stal biega. Oni wybiegali tę pierwszą połowę. Wielkie serducho" - mówił Wojciech Jagoda, komentator Canal+ Sport po tym, jak zobaczył, iż Stal przebiegła w pierwszej połowie prawie pięć kilometrów więcej od przeciwnika.
Nawałnica Radomiaka po przerwie. Starczyło na jednego gola
Kilka minut po przerwie Radomiak przejął inicjatywę, a Stal skupiła się na grze w głębokiej defensywie i starała się ograniczać głównie do kontrataków. W 59. minucie Vagner oddał strzał głową w polu karnym Stali, natomiast świetnie spisał się Mądrzyk. Dziewięć minut później Matthew Guillaumier popełnił błąd w rozegraniu spod własnego pola karnego, z czego mógł skorzystać Rafał Wolski, ale finalnie nie oddał strzału.
W 69. minucie podwójną interwencję zanotował Kikolski, który najpierw odbił do boku strzał Szkurina, a potem wyszedł z bramki i zablokował ciałem uderzenie Dadoka. Kwestią czasu wydawało się, iż starania Radomiaka w końcu przyniosą oczekiwany skutek.
Aż nadeszła 74. minuta. Wtedy Dadok umieścił piłkę we własnej bramce. Wolski podał piłkę zewnętrzną częścią stopy w kierunku Grzesika, a potem Leandro chciał ją skontrować, co doprowadziło do gola samobójczego Dadoka. Leandro był wtedy na boisku dopiero przez dwie minuty.
To był jedyny gol strzelony przez Radomiaka w tym meczu, mimo iż na bramkę Stali uderzał m.in. Raphael Rossi. W 82. minucie Radomiak mógł, jak na tacy, podarować Stali trzeciego gola. Grzesik i Luizao nie trafili piłki wślizgiem, a Dadok odegrał ją od razu do Szkurina. Z tej akcji nie było jednak celnego strzału w kierunku bramki przeciwnika. W ostatniej akcji meczu Rossi znalazł się w kapitalnej sytuacji, by wyrównać wynik meczu na 2:2. Ostatecznie fatalnie skiksował i nie trafił w bramkę.
Po zwycięstwie 2:1 w Radomiu Stal Mielec awansowała na 12. miejsce z 18 punktami i ma aktualnie siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. Radomiak ma o dwa punkty mniej.