Ich państwo jest mniejsze niż Pruszków. To największa sensacja MŚ

1 godzina temu
Trwające mistrzostwa świata w piłce manualnej kobiet mają swoją wielką rewelację. Jest nią reprezentacja Wysp Owczych. Kadra z kraju, którego populacja jest mniejsza niż liczba mieszkańców np. Pruszkowa, właśnie awansowała do drugiej rundy, ogrywając w grupie m.in. jedną z potęg. choćby farerskie zawodniczki nie ukrywają, iż robią w tej chwili coś, co jeszcze niedawno było dla nich jedynie w sferze marzeń.
To nie jest pierwszy raz w tym roku, gdy reprezentacja Wysp Owczych zadziwia świat. Można wręcz powiedzieć, iż dla tego niewielkiego, zależnego od Danii kraju, położonego mniej więcej w połowie drogi z Wielkiej Brytanii na Islandię, rok 2025 to sportowo złoty okres. Na początku jesieni świat zadziwiała ich piłkarska reprezentacja mężczyzn, która wygrała pierwszy raz w dziejach trzy mecze z rzędu i wcale nie zabrakło jej wiele, by zagrać w barażach o mundial. Grający w Polsce reprezentant Wysp Owczych Andrias Edmundsson mówił wówczas w wywiadzie dla Sport.pl jak wygląda sportowe życie w kraju, który ma mniejszą populację niż np. Pruszków. Teraz wielkie chwile przeżywa kobieca kadra szczypiornistek.

REKLAMA







Zobacz wideo Transfer Marcina Bułki upadł w ostatniej chwili! Wstrząsająca historia



Wyspy Owcze znów zadziwiają świat i spełniają marzenia
Farerki po raz pierwszy w historii zakwalifikowały się na mistrzostwa świata. Już samo to było dla nich niesamowite, jednak zabawa dopiero się rozpoczęła. Wyspy Owcze przegrały co prawda na inaugurację z Czarnogórą (27:33), ale potem zaszokowały cały świat piłki manualnej. Ograły bowiem Hiszpanię, czwartą drużynę świata sprzed czterech lat, wicemistrzynie globu z 2019 roku. To otworzyło im szansę na kolejny wielki sukces, czyli wyjście z grupy. By to zrobić, musiały ograć Paragwaj i nie zmarnowały okazji. Farerki zwyciężyły aż 36:25 i zagrają w drugiej rundzie, a co więcej, zaczną ją z dwoma punktami na koncie za ogranie Hiszpanek.


Same zawodniczki nie ukrywają, iż dla nich to spełnienie wszelkich marzeń. - Najlepszy dzień mojego życia. Po prostu brak mi słów. Najlepsze uczucie, jakiego kiedykolwiek doznałam. To było nasze marzenie. Marzenie, w które wierzyłyśmy i właśnie dlatego udało się nam je spełnić. To szaleństwo, w które przez cały czas nie mogę uwierzyć - mówiła już po wygranej z Hiszpanią kapitan zespołu Pernille Brandenborg.


Nie mają choćby w pełni profesjonalnej kadry, a rzucają wyzwanie gigantkom
- Prawie każda z nas gra tylko w połowie profesjonalnie. Ciężka praca właśnie się opłaciła. Jesteśmy z Wysp Owczych i czujemy z tego dumę, a teraz pokazujemy to całemu światu. Piłka ręczna daje znam mnóstwo euforii w każdym meczu. Widać to też po naszych kibicach, dlatego nasze podejście, to koncentracja na każdej kolejnej piłce, bo nie możemy już zrobić nic z czymś, co stało się pięć minut temu - stwierdziła bramkarka Rakul Wardum.
Przed Farerkami teraz druga runda, w której zmierzą się z Niemkami, Islandkami oraz Serbkami. Do ćwierćfinałów awansują dwie najlepsze drużyny z sześciozespołowej grupy. Wyspy Owcze oczywiście faworytkami nie będą. Jednak kto im teraz powie i uzasadni, iż coś jest niemożliwe? Pierwszy mecz rozegrają już we wtorek 2 grudnia o 17:00 z Niemkami.



Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU.
Idź do oryginalnego materiału