Hurkacz zawiódł w Marsylii, ale co za sukces Zielińskiego! Znowu to zrobił

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Screen/Twitter - https://twitter.com/Sportowy_Kanal/status/1754777960794534220


Debel Jan Zieliński oraz Sander Gille po raz kolejny udowodnili, iż znajdują się w znakomitej formie. Po finałowym spotkaniu w turnieju w Rotterdamie teraz przyszedł czas na najważniejszy mecz we francuskiej Marsylii. Polsko - belgijska pokonała w piątek Andre'a Goranssona oraz Sema Verbeeka 7:6 (6), 6:3 i mogą świętować duży sukces. Wiemy, kiedy odbędzie się finał tego wydarzenia.
Jan Zieliński oraz Sander Gille są prawdopodobnie mocno zmotywowani, by zrewanżować się za przegrany ostatni finał debla w Rotterdamie. Choć było blisko, to w decydującym spotkaniu Simone Bolelli i Andrea Vavassori pokonali ich 6:2, 4:6, 10:6.

REKLAMA







Zobacz wideo GKS Katowice walczy o utrzymanie w PlusLidze. Łukasz Usowicz: Pokazaliśmy, iż dalej wierzymy



Jan Zieliński w wielkim finale. Polak zawalczy o tytuł w turnieju deblowym
Polsko - belgijski debel od samego początku zmagań w Marsylii spisuje się doskonale. W pierwszym spotkaniu udało się wyeliminować... polski duet - Kamila Majchrzaka oraz Szymona Walkowa po zwycięstwie 3:6, 7:6 (7), 10:3. Następnego dnia było już dużo łatwiej. Naprzeciwko Zielińskiego i Gille stanęli Yuki Bhambri oraz Matwe Middelkoop. I to spotkanie zakończyło się wynikiem 6:3, 6:4. Polsko - belgijska para awansowała zatem do półfinału
Tam jej rywalem byli w piątek Andre Goransson oraz Sem Verbeek. Mecz rozpoczął się kapitalnie, gdyż już w pierwszym gemie zanotowano przełamanie. Niedługo później "nasz" debel stracił jednak podanie i było 2:2. Od tamtej pory obie ekipy konsekwentnie utrzymywały serwis, aż doszło do tie-breaka. Tam gwałtownie na prowadzenie wyszedł polsko - belgijski debel, który miał już trzy punkty przewagi. Po chwili na tablicy było 6:3, a to oznaczało dwie piłki setowe. Obie zostały zmarnowane, natomiast po paru minutach ostatecznie udało się wygrać pierwszą odsłonę.


Drugi set od początku był niezwykle wyrównany. Mogło się jednak okazać, iż do niego nie dojdzie, gdyż partner Zielińskiego miał duże problemy z plecami i poprosił choćby o przerwę medyczną. Po interwencji fizjoterapeuty udało się jednak wrócić do gry.



Mimo iż "nasza" para miała dwa break pointy, to nie była w stanie zanotować przełamania. Podobnie jak rywale, którzy jednak nie byli tego choćby blisko. Dopiero w ósmym gemie zaczęli popełniać błędy, a to napędziło polsko - belgijski debel, by dokończyć to, co zaczął. I tak też się stało, ponieważ ostatni gem zwyciężył do 15 i tym samym potwierdził wygraną.



Sander Gille/Jan Zieliński - Andre Goransson/Sem Verbeek 7:6 (6), 6:3


Finałowy mecz turnieju w Marsylii odbędzie się w sobotę 15 lutego. Rywalem Zielińskiego i jego partnera będzie zwycięzca rywalizacji pomiędzy parami Hugo Nys/Edouard Roger-Vasselin - Benjamin Bonzi/Pierre Hugues-Herbert.
Idź do oryginalnego materiału