Nie ma wytchnienia w kwestii pogłosek o zmianie w fotelu drugiego kierowcy Red Bulla. Po GP Chin uderzają one ze wzmożoną siłą.
Lawson zaliczył kolejny koszmarny weekend, a jedyną nieco bardziej pozytywną sesją był Sprint, w którym zyskał kilka miejsc.
W niedzielę znów nie miał tempa i ukończył wyścig jedynie przed Sauberami, które miały spore problemy poza torem.
Cierpliwość
“Byliśmy mniej konkurencyjni niż wczoraj w sprincie. Próbowaliśmy czegoś innego z ustawieniami, ale nie byliśmy w stanie atakować. Wiele wniosków po tym weekendzie. Chciałbym powiedzieć, iż potrzebuję więcej czasu za kierownicą, ale tego nie dostanę. Czeka mnie ciężka praca przez cały tydzień” – wyjaśniał Liam Lawson.
Nowozelandczyk nie szuka wymówek bo wie, iż nie lubi ich doradca Red Bulla, Helmut Marko. Austriak deklarował, iż zespół ma przez cały czas cierpliwość do Lawsona.
“W tym momencie skupiamy się na poprawie samochodu. Potem będziemy dyskutować nad resztą. Nie zrobił jakiegoś postępu, ale czasy okrążeń były bliższe Maxa. To zawsze coś. Zdecydowaliśmy się na inne ustawienia w jego samochodzie by prowadził się łatwiej. Przy tych ustawieniach pokazał najlepsze tempo z dotychczasowych” – mówi Helmut Marko.
Co ciekawe, bardziej zdecydowany w swoich wypowiedziach był Christian Horner.
“Formuła 1 to biznes, w którym działa się pod presją. Jest tu ona zawsze i on o tym wie. Mam nadzieję, iż będzie mógł odpowiednio na to odpowiedzieć i zobaczymy gdzie się znajdzie. Liam to wspaniały mały wojownik. Zawsze wystawia łokcie i ostro się ściga. Ma problemy w tym momencie ze zalezieniem limitu samochodu, wyciśnięciem z niego maksimum. Pracujemy by wspierać go w najlepszy możliwy sposób” – mówi Horner.
“Najszybsze samochody zawsze są trudne w prowadzeniu. Wiemy, iż to auto ma osiągi i musimy mieć dwóch kierowców, którzy potrafią je znaleźć by mieć jakiekolwiek szanse na walkę w klasyfikacji konstruktorów. Podobnie jest z klasyfikacją kierowców. Musimy mieć drugi samochód. Nie da się tego zrobić na jednej nodze. Jako zespół chcemy się upewnić, iż otrzymujemy wszystko co najlepsze od obu kierowców i umieszczamy oba samochody tak wysoko w stawce jak to możliwe” – dodaje szef Red Bulla.
W rozmowie z racingnews365.com Helmut Marko potwierdził, iż w Milton Keynes odbędzie się nadzwyczajne spotkanie w sprawie poprawy osiągów zespołu.
Japonia?
Mimo tych słów po padoku Formuły 1 mają szaleć plotki, iż Red Bull może zdecydować się na zmiany bardzo szybko. Jedną z opcji jest zastąpienie Lawsona Tsunodą już na domowe Grand Prix Japończyka – za dwa tygodnie na Suzuce.
Tsunoda w trakcie weekendu podkreślał, iż jest gotów w każdej chwili na jazdę w głównej ekipie.
Hiszpański motorsport.com pisze, iż Red Bull ma prowadzić negocjacje z Alpine w sprawie wypożyczenia Franco Colapinto do końca sezonu. Argentyńczyk miałby pójść do ekipy RB za Yukiego Tsunodę, który miałby awansować do Red Bulla.
Sytuacja z Colapinto jest o tyle trudna, iż by mógł pojechać w Red Bullu, musiałby mieć też zgodę również Williamsa, z którego jest wypożyczony do Alpine.
Myślicie, iż przejście Colapinto jest możliwe?
Na podstawie: planetf1.com
fot. Red Bull Content Pool