Po roku przerwy Chris Holder ponownie znajdzie się w składzie drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. Po zakończeniu sezonu 2024 wydawało się, iż Australijczyk zostanie w Ostrovii, jednak ostatecznie tak się nie stało. Teraz Indywidualny Mistrz Świata z sezonu 2012 potwierdził tę wersję wydarzeń i powiedział, iż było blisko złożenia podpisu pod nowym kontraktem. Ostatecznie jednak władze znalazły nić porozumienia z Luke Beckerem i to właśnie Amerykanina widzieliśmy w drużynie z Wielkopolski. Teraz obaj zawodnicy ponownie się minęli – Becker został już ogłoszony zawodnikiem Cellfast Wilków Krosno.
– Można powiedzieć, iż pojawiam się i znikam w Ostrowie, ale czasem tak toczy się żużlowe życie. Oba sezony spędzone w Ostrowie były dla mnie dobre. Zresztą, po sezonie 2024 planowałem zostać w Ostrowie, ale wyszło tak jak wyszło. Do uzgodnienia pozostało w zasadzie parę drobnych rzeczy, ale dowiedziałem się jednak, iż Luke Becker będzie startował w Ostrowie i dla mnie nie ma już miejsca. Cóż, czasem tak bywa, ale jak widać wracam ponownie w do waszego miasta i bardzo się z tego cieszę – powiedział Chris Holder w rozmowie z portalem infostrow.pl.
A jak to się stało, iż Holder ponownie znalazł się na radarze Ostrovii? Co interesujące duży wpływ na to miała… umowa Taia Woffindena z klubem z Ostrowa Wielkopolskiego. Obaj panowie mieli już możliwość wspólnej jazdy w Sheffield Tigers, dobrze się znają i jak mówi Australijczyk, nie miał on problemów z podjęciem decyzji. Klub chce bowiem walczyć o awans do PGE Ekstraligi, a wszystko może zależeć właśnie od postawy Indywidualnych Mistrzów Świata.
– W sumie to jakoś tak się zaczęło właśnie od luźnych rozmów odnośnie przyszłego sezonu, iż sponsorzy zaproponowali Taiowi Woffindenowi starty w Ostrowie. Padło również zapytanie o moją przyszłość. Kiedy okazało się, iż Tai dołącza do Ostrowa, pomyślałem, iż to będzie fajna opcja jeździć razem w jednym klubie. Przede wszystkim poczułem, iż w Ostrowie budowany jest mocny zespół, złożony z zawodników doświadczonych i utytułowanych, ale wciąż z ambicjami. Dla mnie to była łatwa decyzja, tym bardziej, iż planowałem zostać w Ostrowie na sezon 2025, ale nic z tego nie wyszło – zaznacza „Chrispy”.
Metalkas 2. Ekstraliga ponownie zapowiada się świetnie. Ze składów, które już są odkryte można stwierdzić, iż co najmniej kilka drużyn chce awansować do PGE Ekstraligi i jedną z nich jest właśnie Moonfin Malesa Ostrów Wielkopolski. Mocne kadry budują także w Bydgoszczy oraz Krośnie. Holder ma jednak co udowadniać, gdyż sezon spędzony w Rybniku był w jego wykonaniu dość przeciętny.
W ekipie z Górnego Śląska wystąpił w jedenastu spotkaniach, po których jego średnia wyniosła zaledwie 1.365 punktu na bieg. Nie wystąpił on w fazie play-down i jeszcze przed końcem sezonu powiedział co myśli o roku spędzonym w Rybniku. Otwarcie powiedział, iż nie było atmosfery i iż przy rozmowach kontraktowych go okłamano. Przed sezonem 2026 jest jednak pełen nadziei, tym bardziej, iż oba sezony, które spędził w Ostrowie Wielkopolskim były bardzo udane.
– Szykuje się bardzo interesujący sezon. W 2024 roku była już mocna, teraz też, za rok to będzie naprawdę ogromne wyzwanie, bo kilka klubów zbudowało bardzo mocne składy. Jestem jednak dobrej myśli i pełen optymizmu. Nie mogę się doczekać sezonu 2026 w Ostrowie, tym bardziej, iż ten miniony w Rybniku był jaki był – przyznaje Chris Holder.
