Hiszpanie ujawniają prawdę o Lewandowskim i Flicku

1 tydzień temu
Zdjęcie: fot. REUTERS/Pablo Morano fot. REUTERS/Nacho Doce


- Powiedziałem już kiedyś, iż w tym sezonie będę miał więcej bramek niż w zeszłym. Dziś to był dopiero początek - mówił po pierwszym meczu z Valencią Robert Lewandowski, który w tej chwili po czterech kolejkach La Liga ma na koncie cztery trafienia. Być może niektórym kibicom umknął fakt, iż w ostatnim spotkaniu przeciwko Realowi Valladolid Polak został ściągnięty z boiska. Hiszpanie gwałtownie wytłumaczyli taki ruch Hansiego Flicka.
Kibice Barcelony nie mogli wyobrazić sobie lepszego rozpoczęcia sezonu w wykonaniu swojej drużyny. Po czterech seriach gier wicemistrzowie Hiszpanii mają na koncie 12 punktów i komplet zwycięstw. Wynikiem 2:1 zespół Flicka pokonywał kolejno Valencię, Athletic Bilbao i Rayo Vallecano. Za to w ostatnim meczu piłkarze katalońskiej drużyny dali pokaz siły, pokonując Real Valladolid aż 7:0.
REKLAMA


Zobacz wideo Nowa rzeczywistość Probierza. Garnitury, zegarki, ranking najprzystojniejszych selekcjonerów


Hiszpanie trąbią o Lewandowskim i Flicku. Tak wytłumaczyli zmianę Polaka
Jednym z kluczowych zawodników Barcelony w tym sezonie jest Robert Lewandowski. Kiedy zatrudnienie Hansiego Flicka na stanowisko trenera stało się faktem, eksperci od razu zaznaczali, iż pozycja Polaka w zespole będzie jeszcze ważniejsza. I tak też się stało. Kapitan kadry Michała Probierza ma już na koncie cztery trafienia, a jego forma przypomina tę, którą mógł pochwalić się za czasów gry w Bayernie właśnie pod wodzą niemieckiego szkoleniowca.


Obaj panowie znają się doskonale. Faktem jest, iż 59-latek ufa swojemu napastnikowi, jednak mimo to zmienił go w 73. minucie spotkania przeciwko Valladolid. Dlaczego? Według "Sportu" to "zmiana, która jest częścią planu". Na łamach katalońskiej gazety dziennikarze najpierw skupili się na podkreśleniu wyjątkowej relacji, w jakiej Flick współpracuje z Lewandowskim. Ujawniono, iż obaj byli w stałym kontakcie już od kilku miesięcy. Podczas rozmów wymieniali się swoimi spostrzeżeniami nt. tego, jak ma wyglądać obecny sezon Polaka w drużynie.
Następnie wyjaśniono, iż powoli trzeba będzie przyzwyczajać się do widoku Roberta Lewandowskiego schodzącego z murawy w okolicach 70. minuty. Wszystko przez to, iż trener chce dać 36-latkowi jak najwięcej czasu w odpoczynek. A ten w jego wieku jest naprawdę istotny. "Priorytetem jest, aby Robert był wypoczęty, więc Flick, kiedy tylko będzie mógł, zdejmie z niego ciężar rozegrania całego meczu, aby mógł odpocząć. Hansi i "Lewy" rozumieją, iż najważniejsze jest myślenie długoterminowe. Chcą przygotować się na decydujące mecze sezonu" - czytamy. Co ciekawe, był to pierwszy mecz w sezonie, w którym Lewandowski opuścił boisko przed ostatnim gwizdkiem.


Jednocześnie Niemiec zdaje sobie sprawę z ambicji i "głodu" Lewandowskiego, który chciałby trafiać do siatki w każdym meczu. Teraz najważniejsze jest wyważenie i znalezienie złotego środka, aby świetna dyspozycja 36-latka została podtrzymana jak najdłużej. Jak na razie świadome podejście do jego formy przynosi rezultaty w postaci kolejnych goli i pierwszego miejsca w klasyfikacji strzelców.
Idź do oryginalnego materiału