Na boisku treningowym pierwszy pojawił się Xavi i jego sztab szkoleniowy - tak jak zazwyczaj. Jednak już po chwili dołączył do nich kapitan reprezentacji Polski, co było dość niestandardowe. Robert Lewandowski popisywał się przed dziennikarzami umiejętnościami żonglerki, a następnie dał szkoleniowcowi FC Barcelony wyraźnie do zrozumienia, iż zastanawia się, gdzie się podziewają jego koledzy z zespołu.
REKLAMA
Zobacz wideo Superpuchar UEFA w Warszawie. Wszystko dzięki meczowi z Niemcami
Dlaczego Lewandowski musiał czekać na kolegów? Jest powód
Hiszpański "Sport" wyjaśnia, dlaczego polski napastnik w ogóle pojawił się szybciej na murawie. Trening przedmeczowy zwykle zaczyna się od trwającej około 20 minut odprawy wideo. Następnie piłkarze FC Barcelony udają się do siłowni na wstępną rozgrzewkę, która trwa od 12 do 15 minut. W tym czasie Xavi i jego sztab przygotowują się na boisku treningowym do dalszej części zajęć. Robert Lewandowski miał jednak rozgrzać się już przed analizą wideo. "Nie ma innego wyjaśnienia" - tłumaczy "Sport".
Gazeta zapewnia też - powołując się na źródła z otoczenia Lewandowskiego - iż kapitan polskiej kadry jest profesjonalistą, który akceptuje wszystkie decyzje trenera. choćby te, z którymi czasami się nie zgadza.
"Bez żadnych wątpliwości udowadnia to jego ambicję i entuzjazm dotyczący dalszej gry w barwach Barcelony. Jak to zwykle bywa z wielkimi piłkarzami, polski napastnik jest jednym z tych, którzy chcieliby grać wszystko" - kończy "Sport".
Skąd taka uwaga? W ostatnich dniach hiszpańskie media rozpisywały się o możliwym odejściu Roberta Lewandowskiego z Barcelony. Według "AS" Polak miał obwiniać Xaviego o swój wynik strzelecki w tym sezonie i podejrzewać, iż klub może chcieć się go pozbyć.