Hiszpanie ogłosili ws. Lewandowskiego o 4:40 nad ranem! Tak go nazwali

6 godzin temu
Zdjęcie: screen Instagram


Za kilka godzin FC Barcelona rozpocznie największy hit 28. kolejki La Liga, w którym zagra na wyjeździe z Atletico Madryt. Przed szansą na kolejne trafienia stanie Robert Lewandowski. Jak na razie Polak jest liderem w klasyfikacji strzelców. Niedługo przed pierwszym gwizdkiem Hiszpanie zaczęli rozpisywać się o kapitanie naszej kadry. Wczesnym niedzielnym porankiem dziennik "AS" nadał mu nowy przydomek.
Robert Lewandowski rozgrywa swój trzeci sezon w FC Barcelonie. Od lata zeszłego roku jest w kapitalnej formie. Do tej pory wystąpił łącznie w 39 spotkaniach, podczas których aż 34 razy trafiał do siatki. W samej La Liga 36-latek ma na koncie 21 goli, dzięki czemu zasiada na fotelu lidera klasyfikacji strzelców. Choć drugi Kylian Mbappe ma tylko jedną bramkę mniej, to nie należy zapominać, iż Polak rozegrał dwa mecze mniej.


REKLAMA


Zobacz wideo Legia wciąż bez dyrektora sportowego. Żelazny: W tym klubie nic nie ma rąk i nóg


Hiszpanie wymyślili Lewandowskiemu nowy przydomek. "Śledzi kolejną ofiarę"
W 28. kolejce hiszpańskiej ligi Barcelona zmierzy się z Atletico Madryt. Wszystko wskazuje na to, iż we wyjściowym składzie na starcie z ekipą Diego Simeone zobaczymy zarówno Wojciecha Szczęsnego, jak i Lewandowskiego. Będzie to kolejna okazja dla kapitana naszej kadry na powiększenie dorobku strzeleckiego.


W dzień meczu, tuż przed godz. 5:00 nad ranem, o formie 36-latka napisali dziennikarze "AS", którzy nadali polskiemu zawodnikowi nowy pseudonim! "Predator Robert Lewandowski śledzi swoją kolejną ofiarę" - czytamy w tytule. Skąd ten pomysł? Hiszpanie podkreślili, iż "jeśli polski napastnik strzeli w niedzielę gola przeciwko Atletico, zrówna się z Ronaldinho (94 gole)".
Różnica jest taka, iż legendarny Brazylijczyk do zdobycia tylu bramek potrzebował... aż dwa i pół sezonu więcej! Następnie "AS" przedstawił listę zawodników, których Lewandowski w najbliższym czasie może prześcignąć w liczbie goli strzelonych w barwach Barcelony.
"Następny będzie Kanaryjczyk Pedrito (99), a trochę dalej wielki kapitan lat siedemdziesiątych, Juan Manuel Asensi (101). Ma w zasięgu ręki także Jose Antonio Zalduę (104), świetnego napastnika z lat sześćdziesiątych, a także Brazylijczyka Neymara (105), który dzieli ranking z dwoma innymi legendami Barcelony, Paragwajczykiem Eulogio Martínezem i Brazylijczykiem Evaristo Macedo" - czytamy. Hiszpanie nie ukrywają również, iż "wkład Lewandowskiego w zwycięstwa drużyny jest fundamentalny".


Zobacz też: Ancelotti otwarcie grozi walkowerem Realu! "Nie wyjdziemy na boisko"
Spotkanie Atletico Madryt - FC Barcelona w 28. kolejce La Liga rozpocznie się o godz. 21:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w naszej aplikacji mobilnej.
Idź do oryginalnego materiału