W niedzielę FC Barcelona w niesamowitych okolicznościach ograła na wyjeździe Atletico Madryt 4:2 w hicie La Liga. Drużyna Hansiego Flicka wygrała, mimo iż jeszcze na 20 minut przed końcem spotkania przegrywała 0:2 po golach Juliana Alvareza i Alexandra Sorlotha.
REKLAMA
Zobacz wideo Wojciech Szczęsny powinien zostać w Barcelonie? Kosecki: Będziemy mu bić brawo!
Później jednak Jana Oblaka pokonywali kolejno Robert Lewandowski, Ferran Torres, Lamine Yamal i jeszcze raz Torres. Dzięki temu Katalończycy wygrali siódme spotkanie w lidze z rzędu i wciąż prowadzą w tabeli. FC Barcelona ma 60 punktów, czyli tyle samo, ile Real Madryt, ale rozegrała o jeden mecz mniej.
Po meczu Lewandowski udzielił wywiadów stacjom telewizyjnym DAZN oraz Eleven Sports. Polak był jednym z bohaterów Barcelony, bo to jego bramka zaledwie dwie minuty po golu Sorlotha na 0:2 dała gościom nadzieję na jakiekolwiek punkty.
- To całkowicie odmieniło spotkanie. To był trudny moment dla nas jako zespołu, ale jak tylko strzeliliśmy pierwszego gola, porozmawialiśmy między sobą i powiedzieliśmy sobie: "No chłopaki, mamy szansę, musimy strzelić drugiego gola i wygrać mecz" - powiedział Lewandowski.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, które może mieć duży wpływ na naszą przyszłość w lidze. Musimy kontynuować dobrą grę w nadchodzących meczach. Myślę, iż sposób, w jaki graliśmy w drugiej połowie, w której strzeliliśmy cztery gole, zasługuje na uznanie - dodał.
Lewandowski po meczu z Atletico
- Jak zaczynamy grać bardziej nieprzewidywalnie, to jesteśmy zdecydowanie groźniejsi. W drugiej połowie tak to wyglądało, zaczęliśmy wykorzystywać wszystkie nasze atuty i wtedy cała drużyna na tym zyskuje. (...) Hansi chyba z każdego zawodnika wyciąga prawie maksa. Myślę, iż każdy zawodnik, będąc tutaj w drużynie, podchodząc do Hansiego, potrafi pokazać to co ma najlepszego - kontynuował.
Lewandowski wypowiedział się też na temat Wojciecha Szczęsnego. Polski bramkarz rozegrał 16. mecz w Barcelonie i jak na razie nie przegrał jeszcze ani jednego. - Czy Wojtek wprowadził zwycięską mentalność? Wszystko na to wskazuje - powiedział z uśmiechem Lewandowskim.
- Wiadomo, iż obecność takiego bramkarza dodaje nam pewności siebie i spokoju w obronie. Wojtek i jego luz bardzo nam pomagają. Poza tym w każdym meczu broni się umiejętnościami. Choć wiadomo, iż czasem musi zagrać "lagę na Robercika". Czy będzie kiedyś z tego asysta? Życzę mu tego, tylko musi tak daleko kopnąć piłkę. A nie wiem, czy mięśnie wróciły, czy nie, choć ćwiczy te wykopy - zakończył w dobrym nastroju Lewandowski.
Kolejne spotkanie FC Barcelona rozegra 30 marca, kiedy podejmie Gironę.