Hiszpanie obnażyli Lewandowskiego. "Podejrzany"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Miguel Vidal


Robert Lewandowski po raz kolejny w ostatnim czasie rozczarował kibiców w sobotnim meczu z Atletico Madryt. Nie dość, iż nie trafił do siatki, to w 76. minucie zmarnował kapitalną szansę do zdobycia bramki. Hiszpanie nie szczędzili mu słów krytyki, podobnie zresztą jak fani. "Dziś wieczorem powinien rozwiązać kontrakt" - pisali. Dziennik "AS" uważa, iż nasz zawodnik jest "podejrzany" i nie ma co się dziwić, gdyż "liczby nie kłamią".
Jeszcze parę tygodni temu Robert Lewandowski był idolem wszystkich kibiców FC Barcelony, a teraz spada na niego coraz większa krytyka. "Chyba już nigdy nie powinien grać w piłkę nożną. Zostawcie tego staruszka w spokoju", "powinien dziś wieczorem rozwiązać kontrakt, jeżeli zostało mu choć odrobina wstydu", "sprzedajmy go do Arabii Saudyjskiej" - pisali fani po przegranym w sobotę hitowym starciu La Liga z Atletico Madryt.

REKLAMA







Zobacz wideo Prawdziwa historia "Bestii z Hinterzarten". Odwiedziliśmy miasto Stefana Horngachera



Lewandowski jest "podejrzany". Hiszpanie nie mają wątpliwości
Reprezentant Polski po raz kolejny w ostatnim czasie zagrał słabo. Mało tego, w 76. minucie nie wykorzystał doskonałego podania Ferrana Torresa i zmarnował szansę na strzelenie gola. Dziennik "Mundo Deportivo" określił go mianem "wyłączonego" i uważa, iż poziom ofensywny naszego napastnika wyraźnie spadł.
Dziennikarze zwrócili też uwagę, iż "utknął" na 16 golach w lidze. Podobnie twierdzi "AS", który zaznacza, iż ostatnie tygodnie w wykonaniu Lewandowskiego są "podejrzane". I podkreśla, iż po 11. kolejkach miał na koncie 14 goli, a w ostatnich ośmiu zdobył zaledwie dwie bramki. "Liczby nie kłamią. Polak kończy tę rundę kwestionowany" - czytamy. Coraz więcej wspomina się ostatnio również o Xavim, który słusznie twierdził niegdyś, iż Lewandowski za słabo pracuje w pressingu.


Na to samo zwrócił uwagę podczas sobotniego meczu Gavi. "Nie zawahał się przykręcić śruby polskiemu napastnikowi, podnosząc ręce i prosząc go z daleka, aby nie pozwalał Lengletowi wychodzić tak wysoko. Sytuacja powtórzyła się kilka razy, powodując sporą frustrację pomocnika. Po zakończeniu pierwszej połowy przez cały czas był zły z powodu zaistniałej sytuacji, więc podszedł do Lewandowskiego, aby mu o tym powiedzieć" - pisze "Sport".
Lewandowski miał wytłumaczyć koledze, iż założenia taktyczne są inne i to nie on jako pierwszy ma atakować obrońców. Potwierdza to dziennik. "Flick zaprojektował pressing Barcelony, uzależniając go od wieku Polaka. Lewandowski nie zaczyna pressingu, zawsze kryje skrzydłowych" - przekazano, uzupełniając, iż gdy w meczu z Las Palmas nasz napastnik nie realizował założeń, to przedwcześnie został zmieniony.



Rzekomo władze klubu "oczekują teraz reakcji" na kryzys Lewandowskiego. jeżeli tak się nie stanie, to może dojść do tego, iż w lecie pożegna się on z FC Barceloną. "Kontrakt zostanie przedłużony na kolejny sezon, chyba iż dojdzie do katastrofy i strony uzgodnią odejście" - oznajmiono. Na to prawdopodobnie nie będzie chciał pozwolić jednak szkoleniowiec zespołu.
"Flick ślepo wierzy w Lewandowskiego, a klub również jest bardzo zadowolony z jego profesjonalizmu i występów, ale rzeczywistość jest taka, iż drużyna bardzo na nim polega i jeżeli nie zareaguje, będą problemy" - napisano w dalszej części tekstu.
Idź do oryginalnego materiału