Hiszpanie już wszystko wiedzą ws. Lewandowskiego i Barcelony. "Odmawia"

2 godzin temu
Robert Lewandowski ma dość skomplikowaną sytuację w FC Barcelonie. Jego umowa zbliża się do końca, a on sam nie ma pewnego miejsca w wyjściowym składzie. "Mundo Deportivo" ujawnia, co zamierza z tym zrobić reprezentant Polski. "Chce walczyć o miejsce" - tak pisze kataloński dziennik o sytuacji napastnika.
- Są konkretne szanse, iż Robert Lewandowski odejdzie z FC Barcelony po zakończeniu sezonu. To realna możliwość, wie to piłkarz, wie to klub - powiedział dziennikarz Fabrizio Romano, specjalizujący się w transferach. Jednak przed katalońską drużyną jeszcze prawie całe rozgrywki, a Polak będzie walczył o swoje.


REKLAMA


Zobacz wideo Tak Lewandowski podsumował Jana Urbana jako selekcjonera


Robert Lewandowski ma plan. Oto co chce zrobić w FC Barcelonie
"Lewandowski jasno określił swój cel: pozostać w podstawowym składzie do samego końca. Pomimo 37 lat i zaledwie roku do końca kontraktu z Barceloną, Polak chce walczyć o miejsce w podstawowym składzie" - ogłosił kataloński dziennik "Mundo Deportivo". Dodano, iż napastnik wręcz "odmawia w roli rezerwowego".


Od początku sezonu atakujący wystąpił w dziewięciu meczach, ale tylko czterokrotnie w wyjściowej jedenastce. W pierwszej kolejce pauzował przez uraz, a potem dwukrotnie wchodził z ławki rezerwowych. Przełom nastąpił później.
Wtedy Robert Lewandowski złapał wiatr w żagle w FC Barcelonie. Przynajmniej na jakiś czas
"Po pierwszej przerwie na mecze reprezentacyjne i strzeleniu pierwszego gola w tym sezonie, dla kadry (z Finlandią - red.), Lewandowski ponownie wszedł na boisko z ławki rezerwowych - w meczu z Valencią na Johan Cruyff Stadium w ciągu 22 minut na boisku zdobył dwie bramki" - przypomniano.
Zobacz też: Ależ sensacja w el. MŚ, kompromitacja faworyta. "Pozostał tylko wstyd"


Następnie Polak pierwszy raz zagrał w podstawowym składzie, w dodatku pełne 90 minut. Getafe (3:0) gola nie strzelił, za to dokonał tego przeciwko Realowi Oviedo (2:1), znów jako zmiennik. Bramkową serię podtrzymał w kolejnym meczu z Realem Sociedad (2:1), w którym zagrał od początku. A potem zrobił się problem.


"Podobnie jak drużyna, nie miał tyle szczęścia w Sewilli, gdzie pomimo gry przez cały mecz, nie zdołał zapobiec porażce 1:4 i zmarnował rzut karny" - zaznaczono. A jak było w Lidze Mistrzów? Bez szału, wyszedł w pierwszym składzie przeciwko Newcastle (70 minut) i wszedł z ławki rezerwowych przeciwko PSG (18 minut), ale w obu wypadkach nie miał gola ani asysty.
Teraz Robert Lewandowski wraca do klubu po zgrupowaniu reprezentacji Polski, w trakcie którego przesiedział na ławce rezerwowych mecz z Nową Zelandią (1:0) i zagrał 90 minut przeciwko Litwie (2:0), której strzelił gola. Czas pokaże, jaką role wymyśli dla niego trener Hansi Flick na mecz FC Barcelona - Girona, zaplanowany na sobotę 18 października.
Idź do oryginalnego materiału