Hiszpanie już wiedzą, czemu Lewandowski doznał kontuzji. "Wirus atakuje"

4 godzin temu
Robert Lewandowski po raz drugi w tym sezonie będzie pauzował z powodu kontuzji. We wtorek FC Barcelona poinformowała, iż naderwał mięsień dwugłowy uda. W Polsce informacja wywołała spore zaskoczenie. Napastnik dograł mecz z Litwą do końca i nie skarżył się za bardzo na uraz. Tymczasem "Mundo Deportivo" już rozpisuje się, skąd wzięła się u niego kontuzja. Ma to być wina pewnego... wirusa.
"Robert Lewandowski doznał naderwania mięśnia dwugłowego uda w lewym udzie" - przekazała FC Barcelona we wtorkowym komunikacie. Hiszpańskie media podały, iż z powodu urazu Polak będzie wyłączony z gry przez 4-6 tygodni. Z kolei dziennikarz Radia ZET Mateusz Ligęza twierdzi, iż tylko przez trzy. W każdym razie dla FC Barcelony to olbrzymi problem zwłaszcza przed nadchodzącym El Clasico.


REKLAMA


Zobacz wideo Tak Lewandowski podsumował Jana Urbana jako selekcjonera


Plaga kontuzji w Barcelonie. Hiszpanie wydali wyrok po doniesieniach ws. Lewandowskiego. "Wirus FIFA"
Zespół Hansiego Flicka w tej chwili walczy z prawdziwą plagą kontuzji. Jeszcze zanim problemów nabawił się Lewandowski, kontuzjowani byli: Joan Garcia, Marc-Andre ter Stegen, Gavi, Fermin Lopez, Raphinha i Lamine Yamal. Po przerwie na październikowe zgrupowanie do tego grona dołączył nie tylko Polak, ale też Dani Olmo i Ferran Torres. - "Wirus FIFA" atakuje Barcelonę - podsumowało całą sytuację hiszpańskie "Mundo Deportivo". O co adekwatnie chodzi?


Otóż "wirus FIFA" to publicystyczne określenie, którego używa się, gdy większa grupa piłkarzy doznaje kontuzji w trakcie meczów reprezentacyjnych. Zgodnie z przepisami FIFA kluby nie mają prawa zabronić swoim piłkarzom wyjazdu na nie. Nie wszystkim się to oczywiście podoba, stąd ta złośliwa nazwa. - FC Barcelona po raz kolejny walczy z konsekwencjami przerażającego "wirusa FIFA". Robert Lewandowski doznał kontuzji podczas meczu reprezentacji na Litwie, który zakończył się zwycięstwem Polski 2:0 i bramką napastnika Barcelony - napisała gazeta.
W Barcelonie drżą po tym, co stało się z Lewandowskim. "Poważne utrudnienie"
W rzeczywistości uraz Lewandowskiego nie ma związku z żadnym wirusem. choćby w pomeczowym wywiadzie dla TVP Sport piłkarz pytany był o moment, w którym trzymał się za mięsień i wyjaśnił, co się wydarzyło. - W pierwszej połowie trochę dostałem w niego. Myślę, iż wszystko jest okej. Dograłem mecz do końca, nie powinno być problemów - mówił. Jak się okazało, kontuzja była poważniejsza, niż myślał.


W FC Barcelonie przerwy reprezentacyjne są jednak ostatnio prawdziwą zmorą. Pechowcem wrześniowego zgrupowania był Lamine Yamal, teraz Lewandowski i dwóch zawodników z kadry Hiszpanii. - Olmo doznał kontuzji mięśnia płaszczkowatego w lewej nodze i będzie pauzował przez dwa do trzech tygodni, a Ferran Torres wrócił do Barcelony z naciągnięciem mięśnia. Zespół Hansiego Flicka stoi przed napiętym harmonogramem, a nowe nieobecności stanowią poważne utrudnienie dla pierwszego zespołu - podsumowało "Mundo Deportivo", nawiązując do m.in. do starcia z Realem Madryt, które odbędzie się 26 października.
Idź do oryginalnego materiału