Historyczny mecz Paolini w Dosze. Było 2:3, ciszę nagle przerwał śpiew muezzina

olimpiada.interia.pl 4 godzin temu

Aż trudno w to uwierzyć, ale w całej swojej karierze Jasmine Paolini nie wygrała dotąd choćby jednego spotkania w turnieju WTA w Dosze. Przez lata nie miała odpowiedniego rankingu, później trzy razy z rzędu przegrywała tu pierwsze spotkania. Aż w końcu, gdy została rozstawiona z czwórką, ta historyczna chwila nadeszła. W starciu z Caroline Garcią, która prowadziła 3:2 w drugim secie, gdy nagle cisza na korcie została przerwana zaskakującym głosem. Paolini wygrała 6:3, 6:4.


Idź do oryginalnego materiału