We wtorkowy wieczór na Stadio Giuseppe Meazza w Mediolanie dojdzie do meczu, na który czeka niemal cała piłkarska Europa. Przed tygodniem FC Barcelona zremisowała z Interem 3:3 i kwestia awansu do finału Ligi Mistrzów wciąż pozostaje sprawą otwartą. Zdania na temat tego kto jest faworytem, są podzielone. Pewne jest za to jedno: wygra polski kibic.
REKLAMA
Zobacz wideo Duet Szczęsny - Krychowiak powraca! Co tam się działo
Lewandowski wejdzie do historii? Tylko dwóch przed nich
W finale najważniejszych rozgrywek w Europie na 100% zobaczymy bowiem zespół, w którym gra dwóch reprezentantów naszego kraju. jeżeli we wtorkowy wieczór awansują gospodarze, to szansę na triumf będą mieli Piotr Zieliński i wypożyczony z AS Romy Nicola Zalewski.
jeżeli lepsi okażą się goście, to po raz pierwszy w finale Ligi Mistrzów zagrać będzie mógł Wojciech Szczęsny, a przed trzecią szansą na słynny puchar stanie Robert Lewandowski. I to właśnie postać Lewandowskiego może wzbudzać przed rewanżem spore zainteresowanie.
Po pierwsze dlatego, iż wrócił do zdrowia po kontuzji i znajdzie się w kadrze meczowej na starcie z Interem. Po drugie z uwagi na niezwykłe osiągnięcie, którego może dokonać. jeżeli FC Barcelona we wtorek pokona Inter i po raz pierwszy od 2015 roku awansuje do finału Ligi Mistrzów, kapitan polskiej kadry dokona rzeczy do tej pory osiągniętej tylko przez dwóch piłkarzy wielkiej klasy.
Mowa o trzecim awansie do finału Ligi Mistrzów z trzecim klubem. Wcześniej Lewandowski miał szansę na zdobycie najważniejszego europejskiego pucharu w 2013 i 2020 roku. Pierwsza próba - w barwach Borussii Dortmund nie była udana i zakończyła się porażką z Bayernem Monachium. Druga - już w bawarskich barwach - przyniosła upragnione zwycięstwo z Paris Saint-Germain.
Lewandowski, awansując z Barceloną do finału, poszedłby w ślady Clarence'a Seedorfa i Patrice'a Evry - jedynych piłkarzy w historii, którzy zagrali w finale Ligi Mistrzów z trzema różnymi klubami. Jako pierwszy tej sztuki dokonał holenderski pomocnik. Seedorf w 1995 roku wygrał elitarne rozgrywki z Ajaxem Amsterdam, w finale pokonując Milan (1:0). Sztukę tę powtórzył trzy lata później, gdy już jako zawodnik Realu Madryt wygrał w finale z Juventusem (1:0). W XXI wieku - broniąc kolorów Milanu - aż trzy razy dochodził do końcowego etapu Ligi Mistrzów. Dwa razy kończył go z sukcesem (2003 przeciwko Juventusowi i 2007 przeciwko Liverpoolowi), a raz porażką (2005 przeciwko Liverpoolowi).
Także pięć występów w finale Ligi Mistrzów w barwach trzech różnych klubów zanotował francuski obrońca. Pierwszy finał Evry to 2004 rok i porażka w barwach Monaco z FC Porto. Trzy kolejne mecze to już czas w Manchesterze United. O ile w 2009 i 2011 roku lepsza okazywała się Barcelona, o tyle w 2008 roku Francuz wygrał Ligę Mistrzów w finale przeciwko Chelsea. Ostatni występ byłego kapitana francuskiej kadry w finale to 2015 rok i kolejna porażka z FC Barceloną. Tym razem w barwach Juventusu.
W finale Ligi Mistrzów z trzema różnymi klubami:
Clarence Seedorf (1995 - Ajax, 1997 - Real Madryt, 2003, 2005, 2007 - AC Milan)
Patrice Evra (2004 - Monaco, 2008, 2009, 2011 - Manchester United, 2015 - Juventus)