Rozmowa, którą w ramach relacji na żywo przeprowadził na kanale "Prawda Futbolu" Roman Kołtoń, dotyczyła powołań Michała Probierza na najbliższe zgrupowanie kadry. Nie mogło w niej zabraknąć wątku Roberta Lewandowskiego, który poinformował o rezygnacji z przyjazdu z powodu przemęczenia sezonem. Taki powód w opinii wielu ekspertów brzmi kuriozalnie, dlatego Kołtoń zadał Hajcie pytanie czy obecny selekcjoner panuje nad reprezentacją Polski.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski nie przyleci na kadrę! "Emocje są ogromne"
- Zawsze szukam tego czy w reprezentacji jest kręgosłup i hierarchia. Czy selekcjoner w reprezentacji traktuje wszystkich równo? - rozpoczął swoją wypowiedź Hajto... po czym nagle zmienił temat, powołując się na zatrudnienie Hansiego Flicka w Barcelonie.
Hajto: - Dlaczego Barcelona zdobyła mistrzostwo Hiszpanii i ściągnęła Niemca? Potrzebowała porządku, punktualności, zaangażowania, odpowiedzialności i pokazania, iż wszyscy piłkarze są na równych zasadach. Nieważne, czy to jest Raphinha, Lewandowski czy Yamal. Uważam, iż u innego trenera Yamal nie grałby tak, jak u Flicka. Nie byłby tak przygotowany fizycznie i nie miałby takiego mentalu.
W dalszej wypowiedzi 52-latek kontynuował swą myśl związaną z Niemcem: - Flick poczekał, przygotował Szczęsnego. Wiedział, iż na początku Polak nie jest gotowy, ale jak wskoczył do bramki, to jej nie odpuścił. Ale dlaczego otrzymał szansę? Bo Pena w dniu meczu spóźnił się na odprawę. Panują reguły, które są równe dla wszystkich.
O co chodziło Tomaszowi Hajcie?
Po tym porównaniu Hajto wytłumaczył, dlaczego zastosował taką analogię. Byłemu reprezentantowi Polski chodziło o to, by w kadrze każdy piłkarz był traktowany tak samo. Powiedział też, iż na miejscu Probierza rozważyłby choćby brak dalszych powołań dla 36-latka.
- Nie wiem, jak ruch bym zrobił na miejscu selekcjonera. Widzę dwa scenariusze. Albo jako selekcjoner dzwonisz do Lewandowskiego i mówisz: kapitan reprezentacji 40-milionowego kraju musi być przykładem dla innych. Zabieram ci opaskę kapitana, bo mamy równe zasady. Albo mówię: sorry Robert, o ile jesteś zmęczony, to nie mogę cię powoływać, bo co chwilę możesz być zmęczony - stwierdził Hajto.
- Robert Lewandowski, kiedy potrzebował reprezentacji, by wyjechać za granicę z Lecha Poznań, to chętnie na nią przyjeżdżał. Dziś mówi, iż jest przemęczony i musi odpocząć. o ile piłkarz musi odpoczywać od meczów, to nie wiem, czy nie czas kończyć. Mecze w reprezentacji to coś najważniejszego - powiedział 62-krotny reprezentant Polski.
Podczas najbliższego zgrupowania Biało-Czerwoni rozegrają dwa mecze. 6 czerwca w Chorzowie zmierzą się w towarzyskim spotkaniu z Mołdawią. Z kolei 10 czerwca w Helsinkach zagrają przeciwko Finlandii w ramach eliminacji do mistrzostw świata.