Gwiazdor Premier League zawieszony na 7 meczów! Nie uwierzysz za co

Zdjęcie: Fot. REUTERS/Dylan Martinez


Angielski Związek Piłki Nożnej (Football Association) podjął decyzję ws. kary dla Rodrigo Bentancura. Urugwajski pomocnik Tottenhamu w rozmowie z urugwajską telewizją Canal 10 dopuścił się kontrowersyjnego żartu w odniesieniu do koreańskiego kolegi z zespołu Heung-Min Sona, który został uznany za rasistowski. Później oczywiście za wszystko przepraszał, a sam Son nie miał do niego urazy. To jednak nie wystarczyło. Pomocnik został surowo ukarany.
Rodrigo Bentancur to w bieżącym sezonie jedna z kluczowych postaci Tottenhamu. Defensywny pomocnik zagrał już w piętnastu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, a na koncie ma po jednym golu oraz asyście. Jednak przez najbliższe tygodnie trener Ange Postecoglou będzie musiał radzić sobie bez Urugwajczyka. Wszystko przez niezwykle niefortunną wypowiedź sprzed kilku miesięcy.

REKLAMA







Zobacz wideo "Ja panu nie przeszkadzam". Sceny na konferencji Probierza



Bentancur nie przemyślał do końca tego żartu
Całe feralne zdarzenie miało miejsce w programie "Por la Camiseta" w urugwajskiej telewizji Canal 10. Prowadzący programu poprosił wówczas Bentancura o to, by ten załatwił mu koszulkę swego kolegi z zespołu Koreańczyka Heung-min Sona. Urugwajczyk zgodził się, ale przy okazji pokusił się o żart, który okazał się bardzo... specyficzny. - Chcesz koszulkę Sonny'ego? To równie dobrze mogłaby być koszulka któregoś z jego kuzynów. Wszyscy Koreańczycy wyglądają przecież tak samo - powiedział Bentancur.


Bronił go choćby sam Son, ale bezskutecznie. Bentancura czeka wiele odpoczynku
Na piłkarza spadła ogromna fala krytyki, jako iż jego wypowiedź uznano za rasistowską. Angielska federacja zajęła się sprawą i zagroziła Urugwajczykowi karą aż dwunastu meczów zawieszenia. Sam zawodnik gwałtownie przeprosił za całe zajście, zapewniając, iż nie chciał nikogo urazić, a już zwłaszcza swojego kolegę z zespołu. Sam Son publicznie mówił, iż nie czuje do niego urazy. "Rodrigo wie, iż popełnił błąd i przeprosił. Nigdy intencjonalnie nie powiedziałby czegoś obraźliwego. Jesteśmy braćmi i nic się w tej kwestii nie zmieniło" - mówił Koreańczyk w oficjalnym oświadczeniu Tottenhamu.


Jednak wybaczenie ze strony poszkodowanego nie uratowało Urugwajczyka. FA poinformowało, iż Bentancur został zawieszony na aż siedem spotkań, a do tego musi zapłacić 100 000 funtów kary (ponad 500 000 zł). Warto jednak dodać, iż kara obowiązuje tylko w rozgrywkach pod egidą FA. Czyli mowa o meczach z: Manchesterem City, Fulham, Bournemouth, Chelsea, Southampton, Manchesterem United i Liverpoolem. Będzie mógł za to zagrać w Lidze Europy z AS Romą oraz Rangersami.