Piotr Pawlicki wciąż nie jest gotowy w 100 procentach do sezonu od strony sprzętowej, ale odmówił jazdy w sparingu Krono-Plast Włókniarza w Bydgoszczy. Tłumaczył, iż gospodarz źle zamontował bandy, a przy okazji wbił szpilkę władzom ligi, iż czepia się zawodników o takie głupoty jak strój, czy zasłonięta reklama, a nie dba o bezpieczeństwo. Gwiazdor podpadł w Ekstralidze i w klubie. Szef związku zawodowego Krzysztof Cegielski został zobowiązany do przesłania Pawlickiemu pewnej wiadomości.