FC Barcelona wciąż pozostaje w grze o trzy tytuły. Zdobyła już Superpuchar Hiszpanii, a przed nią decydujące mecze w La Liga, Lidze Mistrzów i Pucharze Króla. I choć piłkarze zajęci są rywalizacją sportową, to w kuluarach działacze już planują transfery. Latem 2024 udało się przeprowadzić tylko jedno większe wzmocnienie - sprowadzono Daniego Olmo. W najbliższym okienku Katalończycy chcą dokonać większych transferów, o ile pozwolą na to finanse. I okazuje się, iż na horyzoncie pojawił się nowy kandydat, z którym w przeszłości Barcelona chciała podpisać kontrakt, ale bez skutków. A jak będzie teraz?
REKLAMA
Zobacz wideo Ferszter: Mecz z Chelsea pokazał jaki regres przez lata zaliczyła Legia Warszawa
Bernardo Silva w FC Barcelonie? Sam puka do jej drzwi
Mowa o Bernardo Silvie z Manchesteru City. Choć jego kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2026, to najpewniej już tego lata opuści zespół. I wiele wskazuje na to, iż mógłby dołączyć właśnie do Barcelony. Sam zawodnik tego pragnie, o czym informuje kataloński "Sport". "Chce podpisać kontrakt z Barceloną" - przekazali dziennikarze.
Katalończycy bardzo cenią umiejętności i talent Portugalczyka, ale w przeszłości był on dla nich nieosiągalny, głównie ze względu na problemy finansowe klubu. Sam piłkarz ma też spore żądania względem pensji, ale zdaniem redakcji, teraz może dojść do zwrotu w sprawie. Manchester ma rzekomo ułatwić odejście Silvy, a więc klub jest gotowy, by obniżyć nieco oczekiwania.
"Miałby negocjowalną klauzulę odejścia w wysokości około 50 milionów euro i byłby skłonny dostosować własną pensję w sytuacji, w której Barcelona zdecydowałaby się go zatrudnić. (...) Manchester zamierza go sprzedać, a piłkarz będzie walczył, by opuścić klub za cenę jak najbardziej przystępną" - czytamy.
Zobacz też: Anglicy "atakują" Chelsea po porażce z Legią. "Arogancja".
Silva w Arabii Saudyjskiej? Portugalczyk mówi "nie". Przynajmniej na razie
Wydaje się więc, iż wszystko w rękach Barcelony. Media donoszą, iż raczej ofensywny pomocnik nie jest priorytetem tego lata, ale kto wie, czy władze klubu nie zmienią zdania. A kto jeżeli nie Katalończycy? "Sport" donosił, iż "drugą opcją" dla Portugalczyka może być Arabia Saudyjska. W końcu sprowadziła już na Bliski Wschód wiele znanych nazwisk, z Cristiano Ronaldo czy Karimem Benzemą na czele. I nazwisko Silvy z pewnością jeszcze podniosłoby prestiż ligi. Tyle tylko, iż sam zainteresowany ma inny cel. "Jego obsesją jest gra w Hiszpanii" - dodali dziennikarze.
Bernardo Silva trafił do Manchesteru City w 2017 roku. To jego trzeci klub w karierze. Rozegrał dla niego 396 meczów, zdobywając 69 goli i 71 asyst. Przez lata był liderem zespołu, który poprowadził do wielkich sukcesów. Do takich zalicza się na pewno sześć mistrzostw Anglii czy trofeum Ligi Mistrzów.