FC Barcelona była zdecydowanie lepsza od Realu Betis, ale brakowało jej skuteczności pod bramką. Ekipa Manuela Pellegriniego w tym meczu głównie się broniła, w końcówce spotkania choćby desperacko, ale ostatecznie przetrwała. Remis 1:1 z głównym faworytem do mistrzostwa Hiszpanii sprawia, iż Real Betis przedłużył trwającą od lutego serię meczów bez porażki w La Liga do siedmiu spotkań.
REKLAMA
Zobacz wideo Roman Kosecki o debiucie syna w nowej drużynie: Trudno, czasem tak bywa
Gwiazda Barcelony pomaga Jagiellonii. To Frenkie de Jong powiedział o jej przeciwnikach
Teraz nastroje hiszpańskiej drużyny będzie chciała popsuć Jagiellonia Białystok. Już za kilka dni - w czwartek 10 kwietnia - białostoczanie zagrają w Sewilli z Realem Betis pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Konferencji. To Hiszpanie są zdecydowanym faworytem do awansu. W pierwszym spotkaniu choćby remis byłby bardzo dużą niespodzianką. W rozmowie ze Sport.pl o marzeniach związanych z europejskimi pucharami opowiadał prezes Jagiellonii Zbigniew Ziemowit Deptuła - on również spodziewa się, iż będzie to bardzo trudny mecz.
Po wczorajszym spotkaniu Barcelony z Realem Betis swoich przeciwników zachwalał Frenkie de Jong. - Są w świetnej formie w ostatnich tygodniach. Mają bardzo dobrych zawodników i przede wszystkim bije od nich pewność siebie - mówił Holender.
Na prośbę Mateusza Święcickiego z Eleven Sports piłkarz Barcelony postanowił też dać kilka rad Jagiellonii Białystok. - Muszą dać z siebie wszystko, pokazać swoją najlepszą wersję, ale jestem pewien, iż będą wiedzieli, jak chcą zagrać ten mecz - powiedział. - Po tym meczu z Barceloną, Real Betis jest bardzo zmęczony. Czy to jest szansa dla polskiej ekipy? - dopytał dziennikarz. - Myślę, iż tak - odpowiedział Frenkie de Jong.
Mecz Real Betis - Jagiellonia Białystok odbędzie się już w czwartek 10 kwietnia o godzinie 21:00. Zachęcamy do śledzenia tego spotkania w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE. A już dzisiaj - w niedzielę 6 kwietnia o 12:15 - białostoczanie zagrają z Piastem Gliwice. Podopieczni Adriana Siemieńca będą zdecydowanymi faworytami tego starcia. Muszą zdobyć trzy punkty, o ile chcą zachować kontakt z walczącymi o mistrzostwo Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań.