Paige VanZant to była gwiazda UFC, która w ostatnim czasie jest bardziej znana z tego, iż publikuje zdjęcia na portalu dla dorosłych. Swoją ostatnią walkę dla tej federacji stoczyła w lipcu 2020 roku i przegrała ją z Amandą Ribas. Następnie związała się z Bare Knuckle Fighting Championship, gdzie walczy się na gołe pięści oraz "Power Slap", gdzie toczy się pojedynki "na liście".
REKLAMA
Zobacz wideo Joanna Jędrzejczyk: Chodziłam z chłopakami na randki po walkach i mówiłam: "Przepraszam, bo wiem, iż ludzie na ciebie dziwnie patrzą"
Gwiazda OnlyFansa wraca do klatki
Teraz Amerykanka wraca do MMA, co potwierdziła podczas podcastu "Paige and Austin: A Kickass Love Story". VanZant podpisała kontrakt z nową federacją Global Fight League. Serwis inthecage.pl podkreśla, iż organizacja zachęca sportowców atrakcyjnymi finansami i systemem zabezpieczeń socjalnych dla fighterów. Celem fighterki jest zdobycie pasa mistrzowskiego.
To z powodu zarobków zakończyła się jej kariera w UFC. W jednym z wywiadów zdradziła, iż zerwała rozmowy z największą organizacją sportów walki na świecie, bo władze nie zgodziły się na sporą podwyżkę. Amerykanka podkreśliła wówczas, iż zarabia więcej, nie wychodząc z domu.
Gorąca sesja z Polką
Zawodniczka ujawniła w rozmowie ze sportskeeda.com, iż serwis dla dorosłych jest jej głównym źródłem dochodu, które pozwala jej "pomagać rodzinie". Jej zarobki oscylują w granicach 40 - 60 tys. dolarów miesięcznie. "Szacuje się, iż w 2024 r. wartość netto Paige VanZant wynosiła około 3 miliony dolarów" - czytamy.
Niedawno Paige VanZant wzięła udział w gorącej sesji zdjęciowej z Karoliną Kowalkiewicz-Zaborowską, która również biła się na gali UFC. Na setnej gali w Las Vegas Polka przegrała z 15 lat młodszą Denise Gomes. "Swoją decyzją wywołała spore oburzenie w świecie sportów walki, a w komentarzach nie brakowało krytyki ze strony kibiców. Są jednak tacy, którym kompletnie to nie przeszkadza, a choćby rozumieją zawodniczkę UFC. Do takiego grona należy Marcin Wrzosek, czyli były mistrz KSW" - pisaliśmy niedawno w Sport.pl.
Zobacz też: Debiut Polki w UFC gwałtownie zamienił się w koszmar! Nie było czego zbierać
- Za taką kwotę chyba sam bym założył konto na OnlyFans - przyznał bez ogródek Wrzosek w programie "Ściana Płaczu" federacji Prime MMA.