Dla Eliny Switoliny minione tygodnie nie należały do najlepszych. Ćwierćfinalistka tegorocznego Australian Open i Rolanda Garrosa przegrała cztery z pięciu ostatnich meczów. Już w II rundzie pożegnała się z turniejem w Cincinnati. Z kolei z US Open sensacyjnie odpadła już w pierwszej po porażce z Anną Bondar. W poprzednim tygodniu wzięła natomiast udział w turnieju finałowym Billie Jean King Cup i już wiadomo, iż był to jej ostatni występ w tym roku.
REKLAMA
Zobacz wideo Maria Żodzik wicemistrzynią świata w skoku wzwyż! "Marzyłam o tym medalu"
Koniec sezonu dla Eliny Switoliny. "Nie czuję się gotowa"
31-latka pokonała wówczas Paulę Badosę i przyczyniła się do awansu reprezentacji Ukrainy do półfinału. Tam jednak przegrała z Jasmine Paolini, a jej drużyna uległa Włoszkom 1:2. Kilka dni po zakończeniu rywalizacji Switolina ogłosiła, iż rezygnuje z dalszej części sezonu.
We wtorek opublikowała na Instagramie obszerny wpis na Instagramie, w którym wyjaśniła przyczyny takiej decyzji:
"Ostatnio nie czuję się sobą. Nie jestem we właściwym stanie emocjonalnym i nie czuję się gotowa do gry, dlatego kończę sezon tutaj.
Przez lata nauczyłam się, iż w tym sporcie nie chodzi o pieniądze, sławę ani rankingi - chodzi o gotowość do walki i dawanie z siebie wszystkiego. Teraz po prostu nie jestem na takim poziomie mentalnym ani emocjonalnym, żeby to robić.
Mocny wpis Switoliny. "Nie każdego dnia musisz..."
Nie każdego dnia musisz być produktywny, silny czy pełen energii. Niektóre dni są ciężkie - i to nie znaczy, iż jesteś słaby. To po prostu oznacza, iż jesteś człowiekiem i potrzebujesz czasu w odpoczynek, odczuwanie, oddychanie i po prostu bycie.
Dlatego daję sobie przestrzeń, której potrzebuję, aby się zregenerować i nabrać sił, zamiast coś od siebie wymuszać. Kiedy wrócę na kort, chcę walczyć z całych sił i dać z siebie wszystko dla kibiców, dla gry i dla siebie" - napisała.
Oznacza to, iż Switolinę zobaczymy ponownie na korcie dopiero po Nowym Roku. Mimo rezygnacji z nadchodzących turniejów Ukrainka nie straci żadnych punktów w rankingu WTA. Rok temu zakończyła sezon jeszcze wcześniej, bo już po US Open.