Grubo. Przejechali się po Xavim po El Clasico. Co za cios

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen z REUTERS/Susana Vera i REUTERS/Marcelo Del Pozo


FC Barcelona wygrała aż 4:0 z Realem Madryt w hicie 11. kolejki La Liga. Bohaterów tego meczu było kilku, ale zdaniem wielu jednym z tych największych był Hansi Flick. Od kiedy przejął drużynę, ta wygląda i gra zdecydowanie lepiej. Nie przypomina już Barcelony z ostatniego sezonu, kiedy to prowadził ją Xavi Hernandez. I właśnie do Hiszpana w jednym z artykułów nawiązali dziennikarze katalońskiego "Sportu". Wbili mu szpilkę, stawiając niejako Flicka za wzór.
Ostatnie cztery klasyki zakończyły się porażkami FC Barcelony. Katalończycy przegrali kolejno 0:4, 1:2, 1:4 i 2:3. We wszystkich tych spotkaniach prowadził ich Xavi, ale nie był w stanie znaleźć sposobu na pokonanie Realu Madryt. Kibice wierzyli więc, iż nowemu szkoleniowcowi się to uda. I faktycznie ich marzenia się spełniły! Piłkarze Hansiego Flicka w wielkim stylu rozbili drużynę Carlo Ancelottiego i to na stadionie rywala. Dublet ustrzelił Robert Lewandowski, a po jednym trafieniu dołożyli jeszcze Lamine Yamal i Raphinha.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski i Szczęsny "sąsiadami"! To tu mieszkają polskie gwiazdy



Hiszpanie uderzają w Xaviego. Stawiają Flicka za przykład
Hiszpańskie media rozpływały się więc z zachwytu, zarówno nad drużyną, jak i samym niemieckim trenerem. Kataloński "Sport" wprost przyznał, iż to właśnie dzięki decyzjom Flicka i zmianom, których dokonał w drugiej połowie, Barcelona zwyciężyła. "Zniszczył Madryt" - podkreślili dziennikarze. I na tym nie zakończyli.


Wykorzystali postać Niemca, by wbić szpilkę... Xaviemu. Jak zauważyli, w ostatnim sezonie kiedy to rozegrano trzy odsłony El Clasico, Hiszpan miał w drużynie tych samych piłkarzy, ale pokonać Realu mu się nie udało. Flick tego dokonał. Ba, ich zdaniem miał choćby nieco gorszy skład i mniejsze pole manewru. W końcu wciąż kontuzjowani są Andreas Christensen czy Marc-Andre ter Stegen.
"Flick doprowadził do prawdziwego trzęsienia ziemi. (...) Istnieją konkretne dowody, które potwierdzają tę tezę. (...) Niemiec grał tą samą bronią, którą przed rokiem w rękach miał Xavi, a mimo wszystko zmiażdżył Madryt z Mbappe na czele, co tylko potwierdza, iż Barcelona jest faworytem do mistrzostwa" - czytamy. Dziennikarze dodali, iż tylko jednego zawodnika przed 12 miesiącami nie miał w kadrze Hiszpan. Mowa o Danim Olmo. I choć ten pojawił się w sobotę na murawie, to w momencie, kiedy mecz był już praktycznie rozstrzygnięty.
To przesądziło o poprawie wyników Barcelony
Redakcja wskazała też, czego dokonał Flick. Co przesądziło o tak wielkiej zmianie w Barcelonie i o jej zwycięstwie z Realem? "Znalazł klucz. (...) To oda do pracy fizycznej, taktycznej i zarządzania szatnią. Oczekiwania wobec zespołu już się zmieniły. Nie jest już przegrany" - dodali dziennikarze, czym wydaje się ewidentnie wbili szpilkę Xaviemu.



O tym, iż Flick odmienił Barcelonę, już wcześniej pisali eksperci. "Wspaniały człowiek, wspaniały trener. W kilka miesięcy uczynił Barcelonę taką, którą wszyscy kochają i uwielbiają", "Co on zrobił z Barceloną?!" - tak po środowym zwycięstwie Katalończyków nad Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów zachwycali się polscy dziennikarze. Warto wspomnieć, iż i tutaj Flick przełamał impas drużyny. Ta nie wygrała bowiem aż od sześciu spotkań z Bawarczykami, straciła w tych meczach aż 21 goli, zdobywając tylko pięć, a teraz wygrała 4:1.
Dzięki zwycięstwu z Realem Barcelona uciekła temu rywalowi w tabeli La Liga. Różnica wynosi już sześć punktów. Katalończycy niezmiennie przewodzą stawce.
Idź do oryginalnego materiału