"Janek, trzymam za Ciebie kciuki oraz za drużynę. Jesteś odpowiednim człowiekiem na prowadzenie kadry i wierzę, iż kibice pomogą nam w awansie na MŚ w USA" - taki wpis opublikował w środę rano Michał Probierz. Tym samym były selekcjoner de facto ujawnił, kto będzie jego następcą, zanim oficjalnie zrobił to Polski Związek Piłki Nożnej (profil "Łączy nas piłka" podał tę wiadomość o 17:36 - przyp. red.). Postępowanie Probierza momentalnie wywołało skrajne emocje.
REKLAMA
Zobacz wideo kcjoneremTo dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Tomaszewski zobaczył wpis Probierza. "Nie jestem zaskoczony"
Komentatorzy zwracali uwagę, iż było ono co najmniej niestosowne. - Trochę obciach, iż Michał Probierz ogłasza selekcjonera. Najpierw ogłosił kadrę na polu golfowym, a teraz, przed oficjalnym komunikatem PZPN-u - wychyla się były selekcjoner - ocenił dziennikarz Radia ZET Mateusz Ligęza. Do sprawy odniósł się także legendarny bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski.
W programie na kanale "Super Expressu" pytany był, czy jest zaskoczony taką sytuacją. - Nie, nie jestem zaskoczony. Dlaczego? Dlatego, iż w PZPN-ie od jakiegoś czasu dzieją się cyrki, których nie jest w stanie wytłumaczyć żaden rozsądny człowiek - przyznał wprost i od razu nawiązał do wspomnianego ogłoszenia listy powołań na Euro 2024 podczas imprezy golfowej.
To była "zemsta" Probierza? Tomaszewski mówi o tym głośno
Tomaszewski mówił o tym, jeszcze zanim stało się w stu procentach pewne, iż to Jan Urban zostanie nowym selekcjonerem. W pewien sposób zasugerował też, iż Probierz mógł w ten sposób zrewanżować się władzom związku za zakończenie współpracy (choć formalnie to on sam podał się do dymisji). - jeżeli to będzie prawda, iż Jan Urban będzie selekcjonerem, to będzie to słodka zemsta byłego selekcjonera. Nic dodać, nic ująć. Po prostu cyrku ciąg dalszy - dodał Tomaszewski.
A co myśli o samym wyborze Jana Urbana? - No cóż, życzę Jasiowi wszystkiego najlepszego, choć mam pewne zastrzeżenia. Ja byłem za tym, żeby kadrę prowadzili Klose i Piszczek - niemieccy trenerzy. Bo tylko ta szkoła jest w stanie wciągnąć naszą piłkę na tory profesjonalizmu. (...) Janek to jest jednak polska szkoła - ocenił były bramkarz.