Choć jeżeli chodzi o reprezentację Polski w siatkówce, mamy prawo być pewni siebie i nie powinniśmy panikować choćby w trudnych momentach (czasem i w niemożliwie trudnych, jak w półfinale igrzysk w Paryżu z USA), to był w tym meczu moment pewnego zawahania. Polacy sknocili końcówkę drugiego seta, przez co dość niespodziewanie zrobiło się 1:1. Na tym turnieju było już wiele niespodzianek. Brazylia, Japonia czy Francja zamiast w 1/8 finału są już w domach. My tymczasem wyciągnęliśmy do Kanady rękę.
REKLAMA
Zobacz wideo Wielki skandalista trafił do Ekstraklasy! Żelazny: Powinniśmy respektować wyroki sądów
Polska odporna na niespodzianki. Większość setów to była egzekucja
Na szczęście gwałtownie ją zabraliśmy. Każdy z pozostałych trzech setów przebiegł tak, jak mieliśmy nadzieję. Pewne, wysokie triumfy Polaków. Dobre ataki, niezła praca blokiem i serwis, z którym Kanada sobie nie radziła. Rywale też robili sporo błędów, co było gwoździem do ich trumny. Po meczu w rozmowie z Volleyball World trener Nikola Grbić wskazał najważniejszy czynnik, który pozwolił naszej reprezentacji odnieść zwycięstwo.
Grbić nie ma wątpliwości. To było kluczowe
- Reakcja po przegranym secie. Przygotowywaliśmy się w różnych aspektach gry, by w razie czego zmienić coś w trakcie meczu. Potrzebowaliśmy cierpliwości. Byłem lekko zdenerwowany, bo też takie sytuacje jak wtedy nie powinny nam się zdarzać. choćby jeżeli Kanadyjczycy walczyli przez całego seta. To, co lubię w mojej drużynie, to fakt, iż choćby gdy przegramy takie punkt czy seta, to po prostu gramy dalej. Taką mamy charakterystykę i chcę, byśmy dalej taką mieli - powiedział Grbić.
Przed Polską teraz walka o półfinał, a na naszej drodze stanie rewelacja tego turnieju, czyli Turcja. Pokonali oni Holandię 3:1 (a wcześniej w fazie grupowej Kanadę 3:0) i pierwszy raz w historii zameldowali się w ćwierćfinale. Spora przerwa czeka naszą kadrę, bo ten mecz dopiero w środę 24 września (godziny jeszcze nie znamy).