Grbić ostro odpowiedział krytykom. Polakom się to nie spodoba. "Każdy"

3 godzin temu
- Prosto jest mówić po fakcie o tym, co mogliśmy zrobić. Podtrzymuję więc swoje wybory. Gdybym wiedział - co jest śmieszne - iż sprawy potoczą się tak, jak się potoczyły, oczywiście zrobiłbym to inaczej - powiedział Nikola Grbić w rozmowie z dziennikarką TVP Sport, Sarą Kalisz. Trener Polaków zwrócił się także do swoich krytyków, których nie brakowało podczas mistrzostw świata.
We wrześniu reprezentacja Polski wywalczyła brązowy medal mistrzostw świata. Mimo tego sukcesu, wielu kibiców i ekspertów kręciło nosami, gdy podczas turnieju na Filipinach oglądali grę kadry. Ta męczyła się ze słabszymi rywalami, a w półfinale okazała się wyraźnie gorsza od Włochów (21:25, 22:25, 23:25). Wątpliwości wzbudzały także decyzje personalne, których dokonywał Grbić. W szczególności stawianie na Bartosza Kurka, który dopiero powracał po kontuzji, kosztem dawania większej okazji do gry Kewinowi Sasakowi.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski sprawdził Grosickiego! Hit internetu. Kosecki ocenia


Grbić: "Łatwo o tym porozmawiać przy piwie"
Koniec końców, choć Kurek nieźle spisywał się na mistrzostwach, to na moment przed meczem z Włochami doznał kontuzji. Do tego urazu byłego kapitana kadry oraz wspomnianych decyzji personalnych w rozmowie z TVP Sport odniósł się sam Grbić.


- Ulubionym sportem w Polsce jest to, iż jak się nie uda, każdy od razu jest trenerem. Wszyscy myślą, iż powinno dać się szansę temu, temu i tamtemu. Łatwo o tym porozmawiać przy piwie, cappuccino czy czymkolwiek innym. Nie zmienia to faktu, iż to ja podejmuję decyzję mając milion informacji - powiedział trener reprezentacji Polski, uderzając w krytyków.


- Prosto jest mówić po fakcie o tym, co mogliśmy zrobić. Podtrzymuję więc swoje wybory. Gdybym wiedział – co jest śmieszne – iż sprawy potoczą się tak, jak się potoczyły, oczywiście zrobiłbym to inaczej. Nie mogłem jednak przewidzieć, iż w dniu meczu Bartek dozna kontuzji. jeżeli jednak nie chce się ryzykować, mając takie myśli, o jakich wspomniałaś, to może lepiej w ogóle nie dzwonić po Kurasa. Zaufaj mi. Nikt nie chciał bardziej niż my wygrać tego meczu. Nikt - dodał, odpowiadając na sugestię, dlaczego nie brał pod uwagę, iż Kurek powracał do kadry po problemach zdrowotnych.
Dla Biało-Czerwonych trzecie miejsce na mistrzostwach świata było ósmym z rzędu dużym turniejem pod wodzą Grbicia, z którego przywieźli medal. Wcześniej udawało im się to podczas Ligi Narodów (cztery medale, z czego dwa złote), mistrzostw Europy (złoto w 2023 roku), poprzednich mistrzostw świata (srebro w 2022 roku) i oczywiście igrzysk w Paryżu, gdzie zostali wicemistrzami olimpijskimi.
Idź do oryginalnego materiału