Polscy siatkarze rozpoczęli oficjalne granie w 2025 roku. W składzie naszej kadry na pierwszy turniej Ligi Narodów w chińskim Xi’an nie ma ani jednego z 13 wicemistrzów olimpijskich z Paryża. Mimo to zasłużenie wygraliśmy 3:1 z Holandią.
REKLAMA
Zobacz wideo To już oficjalne! Mamy historyczny rekord frekwencji w PlusLidze. Komentuje Kewin Sasak
Najlepszym zawodnikiem tego meczu był Kewin Sasak. 28-letni atakujący Bogdanki LUK Lublin dopiero pod koniec maja zadebiutował w reprezentacji Polski. Wtedy zagrał w towarzyskim meczu z Ukrainą. Teraz pierwszy raz wystąpił w meczu o punkty. I obok Artura Szalpuka (19 pkt) był liderem kadry. Zdobył 18 punktów – 14 w ataku, trzy z zagrywki i jeden blokiem.
Tuż po meczu Sasak uznany za MVP meczu odpowiedział krótko na pytania polskich dziennikarzy, które odczytał mu obecny w Xi’an rzecznik kadry Mariusz Szyszko.
Debiutant chce wygrywać wszystko. A Grbić studzi emocje
- Jestem zadowolony. Oczywiście było parę elementów, nad którymi muszę jeszcze popracować, ale taki jest sport, nie da się być idealnym. Myślę, iż najważniejszy dla nas jest wynik. W mojej opinii każdy, kto dzisiaj wszedł, starał się dać z siebie maksa i po prostu grał dla drużyny i z drużyną. Ja to oceniam bardzo pozytywnie – zaczął Sasak.
- Czuję bardzo pozytywne emocje, jestem przeszczęśliwy, iż mam przyjemność i mogę reprezentować swój kraj w takich rozgrywkach. Trochę wzruszenia było przy „Mazurku Dąbrowskiego" – dodał. I nagle wypalił: - Mam nadzieję, iż będziemy wszystko wygrywać.
W tym momencie Szyszko poprosił Sasaka, żeby zdradził, co tuż po meczu powiedział drużynie Nikola Grbić.
- Trener prosił, żeby zostać skupionym. Powiedział, iż to, iż wygraliśmy pierwszy mecz nie znaczy, iż wygramy kolejny łatwo – zrelacjonował Sasak. - Myślę, iż okej, są pozytywne nastawienie i dobre humory, ale tez trzeba wiedzieć, iż to już jest historia. Podchodzimy do kolejnego spotkania w pełni skupieni. Rywal inny, bardzo techniczny, musimy zagrać swoją najlepszą siatkówkę, żeby wygrać i z takim nastawieniem jutro wstaniemy i przygotujemy się do meczu – dodał nasz atakujący.
W czwartek o godzinie 14.30 czasu polskiego nasza kadra zmierzy się z Japonią. W dobrym humorze na ten mecz czeka selekcjonera. - Jestem zadowolony z wyniku. Oczywiście to był trudny mecz, bo graliśmy punkt za punkt. Ale miałem dobre odpowiedzi. Kilku zawodników zagrało bardzo, bardzo dobrze – Kewin [Sasak], Maks [Granieczny], Firu [Jan Firlej], Artur [Szalpuk], Gieru [Michał Gierżot] też. Myślę, iż to jest ważne. Musimy się nauczyć kilku rzeczy, które mieliśmy w trakcie meczu, ale to jest proces, długi proces – podsumował trener.