Grad rekordów na 17. Silesia Marathonie. Efektowne pożegnanie Bohdana Witwickiego z imprezą

3 godzin temu

17. edycja Silesia Marathonu zapisała się w historii rekordową frekwencją i wyjątkowymi wynikami sportowymi. Była to jednocześnie ostatnia edycja imprezy pod wodzą jej twórcy i dyrektora, Bohdana Witwickiego, który przez dwie dekady budował markę największego biegu na Śląsku.

Trasa Silesia Maratonu prowadziła przez Katowice, Mysłowice, Siemianowice Śląskie i Chorzów, a uczestnicy mijali najbardziej rozpoznawalne punkty regionu – Spodek, Strefę Kultury, Dolinę Trzech Stawów, Nikiszowiec i Park Śląski. Symboliczna meta na Stadionie Śląskim ponownie była kulminacyjnym punktem sportowego święta. Warunki pogodowe do biegania były dzisiaj bardzo dobre, co wykorzystali zawodnicy.

Rewelacyjny rekord trasy

Na królewskim dystansie najlepszy okazał się Kennedy Kipkemoi Rono z Kenii, który ustanowił nowy rekord trasy – 2:12:34. Poprzedni wynosił 2:16:32. Być może wynik nie wygląda imponująco, ale pamiętajmy, iż suma przewyższeń na trasie wynosi około 200 metrów.

fot. Press Focus

Na kolejnego zawodnika na mecie kibice musieli czekać aż 22 minuty. Drugie miejsce zajął Dawid Gałuszka z czasem 2:34:00, a trzecie Karl Fremstad z Norwegii – 2:34:30.

W rywalizacji kobiet zwyciężyła Aleksandra Tarnowska, która śrubuje rekord trasy Silesia Marathonu. Przed rokiem uzyskała 2:45:08, a dzisiaj 2:42:17. Katowiczanka wyprzedziła Kenijkę Nzembi Kithome (2:43:23) i doświadczoną, 48-letnią już Czeszkę Petrę Pastorovą (2:52:00).

W półmaratonie triumfował Raphael Gacheru Karita z Kenii, który uzyskał czas 1:06:07. Drugi był jego rodak Benard Kitur, który wpadł na metę z wynikiem 1:06:22, a trzeci finiszował Mateusz Pawełczak (1:08:34).

Wśród kobiet rywalizacja była bardzo wyrównana. Zwyciężyła Kenijka Mercy Chemutai Koech (1:18:42) i o kilka sekund wyprzedziła swoją rodaczkę Beatrice Sang (1:18:53). Trzecia była Norweżka Julie Larsen (1:19:18).

Ultramaraton padł łupem Marcina Kruby, który przybiegł na metę z czasem 3:08:43. Tuż za nim finiszował Tomasz Kozłowicz (3:09:46), a trzecie miejsce zajął Andrzej Piotrowski – 3:12:47. W kategorii kobiet najlepsza była Czeszka Koleta Moravcova (3:46:58), druga Iwona Ćwik-Czapiewska (3:49:52), a trzecia Beata Pancylejko (4:01:02).

Frekwencja ostro w górę

Tegoroczna edycja zgromadziła rekordową liczbę finiszerów. Maraton ukończyło 2141 osób, co oznacza wzrost o 292 względem roku poprzedniego i pierwszy w historii wynik powyżej dwóch tysięcy. Jeszcze większy wzrost frekwencji zanotowano w półmaratonie – w 2025 roku bieg ukończyło 4397 osób wobec 2955 rok wcześniej, czyli aż o 1442 więcej.

Pierwszym akordem weekendowej imprezy był piątkowy Bieg Bohaterów na dystansie 5 km, który zgromadził dodatkowo 1830 zawodników. Rywalizację wygrali Tomasz Wójcik (16:01) i Aleksandra Ferdek (19:11).

fot. Press Focus

Kilka dni przed biegiem Bohdan Witwicki oficjalnie ogłosił, iż kończy swoją misję jako szef imprezy. Na konferencji prasowej w Katowicach dziękował rodzinie, współpracownikom, sponsorom i wolontariuszom, a jednocześnie wskazał swojego następcę.

Od przyszłej edycji funkcję dyrektora przejmie Krzysztof Dragon – menadżer z doświadczeniem w projektach biznesowych, dotąd związany głównie z branżą energetyczną. – To on będzie wprowadzał Silesia Marathon na kolejny etap – podkreślił Witwicki, który przez dwie dekady budował markę największego biegu na Śląsku.

red

fot. w nagłówku Press Focus

Idź do oryginalnego materiału