Gorzka pigułka. Lewandowski sam jest sobie winien (OPINIA)

3 godzin temu
Robert Lewandowski znów gwałtownie wrócił do gry po urazie uda i... to byłoby na tyle z dobrych wiadomości. Gdyby nie niefortunna interwencja obrońcy Levante, Hansi Flick mógłby szczerze żałować, iż wprowadził "Lewego" go na boisko.
Idź do oryginalnego materiału