Gol stadiony świata, a potem łomot! Sensacja w Ekstraklasie!

4 godzin temu
Korona Kielce i Radomiak Radom obecny sezon Ekstraklasy rozpoczęły w zupełnie odmiennych nastrojach. Ci pierwsi do piątku pozostawali bez zwycięstwa, ci drudzy - ani razu nie przegrali. Na inaugurację 4. kolejki doszło jednak do niespodzianki. W starciu dwóch zwaśnionych klubów lepsza okazała się Korona i to zdecydowanie. Zwyciężyła 3:0, a ozdobą meczu była kapitalna bramka Dawida Błanika.
Korona Kielce od rozpoczęcia nowego sezonu Ekstraklasy jeszcze nie wygrała. Na dzień dobry zanotowała dwie porażki 0:2 - najpierw z Wisłą Płock, a potem z Legią Warszawa. Przed tygodniem zaś tylko zremisowała z Zagłębiem Lubin 1:1. W końcu impas udało się przełamać i to w nie byle jakim meczu. W piątek na inaugurację 4. kolejki kielczanie zmierzyli się z dotąd niepokonanym Radomiakiem Radom.

REKLAMA







Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem



Co to był za gol! Tak Korona rozpoczęła mecz z Radomiakiem. A potem tylko się rozpędzała
Rywalizacja między dwoma zwaśnionymi miastami zawsze niesie ze sobą dodatkowe emocje. Derby zdecydowanie lepiej otworzyła Korona. Piłkarze Jacka Zielińskiego w pierwszych 15 minutach stwarzali dużo więcej zagrożenia pod polem karnym przeciwnika. Chwilę później otrzymali za to nagrodę. W 19. minucie fantastyczny, indywidualny rajd przeprowadził Dawid Błanik, zszedł delikatnie do środka, po czym potężnie huknął zza pola karnego. Efekt? Piłka wpadła w samo okienko. - Ależ to było cudeńko! - emocjonowali się komentatorzy Canal + Sport.



W dalszej części gry przez cały czas dominowała Korona, która w pierwszej połowie praktycznie nie dała rywalom okazji na wyrównanie. Sama zaś trafiła raz jeszcze tuż przed przerwą, choć nie obyło się bez kontrowersji. Po dośrodkowaniu Matuszewskiego piąstkował Filip Majchrowicz. Bramkarz Radomiaka najpierw trafił w piłkę, a potem w głowę Nono. Sytuację długo na monitorze VAR analizował sędzia Paweł Raczkowski. W końcu przyznał rzut karny Koronie, a do jego wykonania podszedł Dawid Błanik. Uderzył bardzo pewnie w dolny róg i tym samym ustrzelił dublet.


Sensacja w "derbach". Jest pierwsze zwycięstwo Korony Kielce
Po zmianie stron do głosu w końcu doszedł Radomiak i gwałtownie mógł zdobyć bramkę kontaktową. Po dośrodkowaniu Ouattary do główki złożył się Jan Grzesik, ale trafił tylko w słupek. Pomimo dobrego fragmentu gry goście wciąż pozostawali bez gola. Za to Korona zaskoczyła po raz trzeci. Na niespełna 20 minut przed końcem w pole karne z piłką po przebojowym rajdzie wdarł się Wiktor Długosz. Zagrał krótko do Nikodema Niskiego, a ten mocno posłał ją przed bramkę. Akcję idealnie zamknął Konstantinos Soteriou. Wbił piłkę do siatki z najbliższej odległości, dając wynik 3:0.



W końcówce Radomiak wciąż szukał swojej szansy. Przed niezłą stanął Brazylijczyk Maurides. Posłał piłkę z dystansu w dolny róg, ale jego strzał fenomenalnie wybronił Xavier Dziekoński. Do ostatniego gwizdka wynik się nie zmienił i Korona zwyciężyła 3:0, zdobywając pierwsze trzy punkty w tym sezonie.


Porażka Radomiaka sprawia, iż klub spadł z drugiego na trzecie miejsce w tabeli. Na koncie przez cały czas ma siedem punktów. Przed nim są tylko liderującą Wisła Płock i Cracovia. Z kolei Korona Kielce ma teraz cztery "oczka" i przesunęła się na 10. pozycję.
Idź do oryginalnego materiału