Glik przemówił ws. Lewandowskiego! Borek zdradził, co usłyszał

1 tydzień temu
Wpis Kamila Glika po odebraniu opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu rozpalił internet. Mateusz Borek na antenie Kanału Sportowego wyznał, iż rozmawiał z piłkarzem i zdradził kulisy tej konwersacji. - Wczoraj rozmawiałem chwilę z Kamilem Glikiem. Jego wpis wywołał w Polsce poruszenie, natomiast Kamil zawsze był emocjonalny - wyznał.
Michał Probierz zrezygnował w czwartek 12 czerwca z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Złośliwi powiedzą, iż zostanie zapamiętany głównie z tego, iż odebrał opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu i przekazał ją Piotrowi Zielińskiemu. Wokół całej tej sytuacji wybuchła ogromna afera, która zakończyła się informacją od 36-latka, iż nie zagra w kadrze, dopóki prowadzi ją Probierz.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Michał Probierz odebrał opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu?


Wpis Glika nt. Lewandowskiego rozpalił internet
Po decyzji o odebraniu opaski kapitańskiej Lewandowskiemu pojawiło się sporo zaskakujących reakcji. Najwięcej szumu zrobiły te Kamila Glika i Kamila Grosickiego. Skrzydłowy Pogoni Szczecin napisał krótko: "dzieje się" i dorzucił kilka emotek (ogień, zdziwiona twarz i flaga Polski). Z kolei defensor poszedł o krok dalej i napisał wprost: "Brawo".


W wywiadzie ze Zbigniewem Bońkiem na Kanale Sportowym prowadzący program Mateusz Borek zdradził, iż rozmawiał z Kamilem Glikiem m.in. na temat tego wpisu. - Wczoraj rozmawiałem chwilę z Kamilem Glikiem. Jego wpis wywołał w Polsce poruszenie, natomiast Kamil zawsze był emocjonalny. Prawda jest taka, iż możemy się dziś czarować, ale choćby w reprezentacji Nawałki, którą się stawia za wzór, wiadomo było, iż nie wszyscy się kochają i nie wszyscy siedzą w tym samym pokoju przy jednym stoliku - zaczął.
Zobacz też: Ruszyła giełda nazwisk po dymisji Probierza! Jedno pojawia się najczęściej
- Natomiast Glik powiedział też takie zdanie: "czasem mogło mi być nie po drodze z Robertem, ale jakby ktoś do niego ruszył na boisku, to byłem pierwszy, żeby się zameldować przeciwnikowi". Nie chodzi o to, by się kochać w każdej sytuacji poza boiskiem, ale jak przychodzi do meczu i mamy wspólny cel, to we właściwym momencie jest ta jedność - dodał.


Zbigniew Boniek: To jest absolutnie normalne
Na to zareagował Zbigniew Boniek, którego zdaniem: "najważniejsze jest to, iż mamy jeden cel, szanujemy się wszyscy, jak wychodzimy na boisko, jesteśmy jedną wielką rodziną, jeden musi umrzeć za drugiego na boisku" - wyznał. - Poza boiskiem musimy się szanować - dodał.


- Nikt nie wmawiał Glikowi, iż zamiast siedzieć z Grosickim, musi siedzieć z Lewandowskim. Były mini grupy i to jest absolutnie normalne - zakończył były prezes PZPN.
Idź do oryginalnego materiału