Lechii Gdańsk "na już" brakuje 3 milionów złotych. To kwota, którą musi uregulować przed startem ligi, żeby Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN wstrzymała zawieszenie licencji i dopuściła klub do rozgrywek. Dla zespołu walczącego o utrzymanie znalezienie tych pieniędzy to teraz priorytet.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki zmarnowanym talentem? "Ludzie p******i, iż nie miałem charakteru"
W Lechii po staremu. Jóźwiak chce zmian w polskiej piłce. "Tak być nie może"
Problem w tym, iż choćby jeżeli Lechia te pieniądze znajdzie, to trudno uwierzyć, żeby za kilka tygodni problemy nie wróciły. Tę historię kibice w Gdańsku znają doskonale. W końcu pierwsze problemy finansowe pojawiły się jeszcze za poprzedniego właściciela. To miało się zmienić po przejęciu klubu. Jednak Paolo Urfer w nieco ponad rok stracił jakąkolwiek wiarygodność, którą miał na samym początku. w tej chwili fani Lechii czekają na rundę wiosenną jak na ścięcie.
Problemy finansowe Lechii oraz - do tej pory - mało zdecydowana postawa PZPN w podobnych przypadkach, sprowokowały dyskusję dotyczącą podejścia wobec klubów, których nie stać na normalne funkcjonowanie w ekstraklasie. Mocny głos w tej sprawie zabrał Marek Jóźwiak, były reprezentant Polski, a w tej chwili ekspert Canal+.
- Czas skończyć z tym dziadostwem. Dobrze, iż PZPN zareagował w taki, a nie inny sposób. Lepiej późno niż w ogóle ponieważ to obniża markę naszej ekstraklasy. O tym musimy pamiętać, iż są również ludzie, którzy pracują wokół klubu i oni nie zarabiają po 30-40 tysięcy złotych, tylko po 5-6 tysięcy i te pieniądze są im potrzebne do codziennego życia. Tego w Lechii nie ma. Jak słyszymy, nie ma też w Śląsku Wrocław i innych klubach. Czas najwyższy aby to uregulować i uderzyć pięścią w stół. Tak być nie może. Pamiętajmy, iż nadawcy, którzy wykupili prawa telewizyjne, również chcą mieć dobry produkt, żeby go pokazywać. On jest pokazywany w kapitalny sposób, natomiast jeżeli chodzi o organizację klubów, działania finansowe, to jesteśmy bardzo daleko od klubów zachodnich - powiedział w programie "Moc Futbolu" w Kanale Sportowym.
- We Francji jest tzw. policja skarbowa klubów, która jeździ przed sezonem i sprawdza wszystkie kluby pod względem finansowym. Na koncie bankowym musisz mieć zagwarantowane wszystkie środki finansowe, które musisz przeznaczyć na działalność klubu podczas tego roku. jeżeli tego nie ma to niezależnie od tego czy nazywasz się AS Monaco, czy Paris Saint-Germain, czy Strasbourg to lecisz do drugiej ligi automatycznie. Takim przykładem jest Bordeaux. Świetna marka, a dzisiaj grają na poziomie czwartej ligi. I tam się nikt nie cacka z gośćmi, iż "dobrze damy wam jeszcze 2-3 miesiące", a to trwa już rok, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć. I tak jest dzisiaj w Gdańsku - dodał.
Na kolejne informacje z Lechii Gdańsk prawdopodobnie nie trzeba będzie długo czekać. W poniedziałek 30 grudnia o godzinie 9:00 odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy gdańskiego klubu. Według portalu trójmiasto.pl za okres 1.07.2023 - 30.06.2024 Lechia wykaże stratę w wysokości ok. 18 milionów złotych.