Hajto powiedział to głośno o Ekstraklasie. "Małpowanie Papszuna, Runjaicia"

3 godzin temu
Zdjęcie: Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl / zrzut ekranu z https://www.youtube.com/watch?v=GhkpFlfk5sg / Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl


- Żaden szanujący się trener nie przyjdzie pracować za 10-15 tysięcy. A tego weźmiesz tymczasowo do końca sezonu, akurat mu wypali, to go weźmiesz na nowy sezon. Przedłużymy mu licencję, dopiszemy go do kursu - powiedział Tomasz Hajto na kanale Prawda Futbolu. 52-latek bardzo dosadnie mówił o polskich szkoleniowcach, zwłaszcza tych, którzy dopiero zaczynają pracę na wysokim szczeblu. I wspomniał o Marku Papszunie oraz Koście Runjaiciu.
Trenerzy pracujący w ekstraklasie rzadko kiedy przebijają się do wielkiej piłki. Po sezonie 2022/23 wydawało się, iż dokona tego Marek Papszun, ale ostatecznie po roku bez pracy wrócił do Rakowa Częstochowa. Minął się ze zwolnionym kilka miesięcy wcześniej Kostą Runjaiciem, który po pracy w Legii Warszawa wylądował w Udinese i tam radzi sobie naprawdę dobrze (dziewiąte miejsce na półmetku sezonu Serie A). Niemiec jest zatem chlubnym wyjątkiem w polskiej rzeczywistości.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki zatrzymany przez policję. "Miałem testy na obecność narkotyków. Trener mnie usadził"



Tomasz Hajto boleśnie podsumował polskich trenerów. "W ogóle nie o to chodzi"
Większych nadziei wobec rodzimych szkoleniowców raczej nie żywi Tomasz Hajto. Choć dostrzega przynajmniej jeden wyjątek. - Cofnijmy się do grupy młodzieżowych. Wyślijmy ich trenerów na szkolenia, nie uważajmy, iż polski Nagelsmann, czyli szkoleniowiec Jagiellonii Białystok (Adrian Siemieniec - red.), będzie objawiał się w Polsce co tydzień. Cała reszta pojawiających się trenerów, to oni naprawdę są przeciętni - powiedział na kanale Prawda Futbolu na YouTube.


Były reprezentant Polski sądzi, iż szkoleniowcy wchodzący na rynek raczej starają się czerpać z innych niż samemu zaproponować coś nowego. - Dużo laptopów, dużo gadania, małpowanie Papszuna i Runjaicia, a teraz będą małpować trenera Jagiellonii. W ogóle nie o to chodzi. W tym wszystkim powinien być jakiś balans - stwierdził.
Tomasz Hajto krytykuje polskie kluby. Wskazał na konkretnego trenera z ekstraklasy
52-latek wrzucił też kamyczek do ogródka osób zarządzających klubami. - Wybranie trenera z grup młodzieżowych czy rezerw to jest pokazanie jako klub i dyrektor sportowy, iż tak naprawdę ty nie miałeś planu B i nie masz pomysłu na ten klub - wypalił.
Zobacz też: Klamka zapadła. Włosi ogłosili w sprawie Zielińskiego



- Żaden szanujący się trener nie przyjdzie pracować za 10-15 tysięcy. A tego weźmiesz tymczasowo do końca sezonu, akurat mu wypali, to go weźmiesz na nowy sezon. Przedłużymy mu licencję, dopiszemy go do kursu. Tak jak ten trener, który ostatnio odszedł z reprezentacji młodzieżowej i przeszedł do Zagłębia Lubin (Marcin Włodarski - red.). To jest dla mnie jakaś abstrakcja - dodał.


- To bardzo zdolny trener, jeżeli chodzi o grupy młodzieżowe - odpowiedział Roman Kołtoń. - Zdolny w piłce seniorskiej? Potrzebuję argumentów - zripostował Hajto, który przekonywał, iż jego zdaniem na szczeblach młodzieżowych sukces w dużej mierze zależy od tego, jacy piłkarze trafią się w danym roczniku.
Idź do oryginalnego materiału