Podobnie jak w przypadku pań, tak w turnieju panów w Miami nie brakuje niespodzianek już na samym starcie rywalizacji. W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego kompletnie niespodziewanie z turniejem już po pierwszym spotkaniu pożegnał się Carlos Alcaraz. Hiszpan zaczął od wygranego seta 7:5, ale w dwóch kolejnych okazał się gorszy od Davida Goffina i przegrał 7:5, 4:6, 3:6. Belg sprawił tym samym gigantyczną sensację.