We wtorek odbyły się pierwsze mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Największy hit derby Madrytu pomiędzy Realem a Atletico toczyły się na Santiago Bernabeu. Rozpoczęło się od mocnego uderzenia. Już w czwartej minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Rodrygo. Do wyrównania kapitalnym strzałem doprowadził Julian Alvarez. Decydujący cios zadał jednak w drugiej połowie Brahim Diaz.
REKLAMA
Zobacz wideo Norwegowie świętują, a Polacy tylko się łudzą. Tak wyglądają MŚ w Trondheim
Gigantyczna kontrowersja z golem Realu. Ekspert postawił sprawę jasno
Trafienie na 2:1 - a takim wynikiem skończyło się to spotkanie - budzi jednak sporo kontrowersji, albowiem zdaniem kibiców Atletico, Vinicius Junior znajdował się na pozycji spalonej. Brazylijczyk w momencie strzału stał przed Janem Oblakiem i mógł utrudniać interwencje bramkarzowi gości.
O tej sytuacji dyskutowano w Radio MARCA. Głos zabrał ekspert sędziowski tej stacji Pavel Fernandez. - Przy bramce Brahima jest pozycyjny spalony. Vinicius jest na spalonym na linii strzału i półtora metra od Oblaka w momencie uderzenia. Bramkarz Atleti nie widzi strzału, ponieważ Brazylijczyk jest przed nim. Nie mam żadnych wątpliwości. To nie wina sędziego, problem w tym, iż nie został powiadomiony przez VAR - stwierdził ekspert.
Spowodowało to dyskusje i różną optykę u ekspertów w studiu. - Moim zdaniem Vinicius obserwuje grę i nie ingeruje. W żadnym momencie nie zasłania on pola widzenia Oblaka - stwierdził Miguel Angel Mendez. Z kolei David Medina zgodził się z opinią sędziego. - Oczywiste jest, iż Vinicius znajduje się na drodze piłki i jeżeli przepisy nie uległy zmianie, to takie zagranie jest sankcjonowane jako spalony - odparł.
Dziennikarze "Mundo Deportivo", powołując się na sędziowskie źródło, również donoszą, iż sędzia główny Clement Turpin powinien zostać ostrzeżony przez VAR o prawdopodobnym spalonym Viniciusa. Arbitrem VAR w tym spotkaniu buł Jerome Brisard. "Źródła sędziowskie, z którymi konsultował się MD, nie mają wątpliwości: gol był nieprawidłowy, gdyż Vinicius był na pozycji spalonej" - czytamy.
Co ciekawe, ani Diego Simeone, ani piłkarzy Atletico nie skarżyli się na decyzję sędziego. Rewanż i losy awansu do ćwierćfinału rozstrzygną się za tydzień w środowy wieczór na Civitas Metropolitano.