„Genialne, niewiarygodne!” – legenda chwali Islama Makhacheva i uważa go za numer 1 P4P

1 godzina temu


Prawdziwa legenda MMA i były mistrz aż dwóch kategorii wagowych chwali Islama Makhacheva i uważa go wprost za numer 1 rankingu P4P, czyli bez podziału na kategorie wagowej.

Islam Makhachev to były dominator w wadze lekkiej, który zwakował pas mistrzowski i przeniósł się do kategorii półśredniej. Na UFC 322 potrzebował pełnych pięciu rund, aby pokonać ówczesnego mistrza – Jacka Dellę Maddalenę i zdobyć pas w wadze do 77 kilogramów.

I trzeba przyznać, iż był to pojedynek jednostronny, który tylko wzmocnił jego pozycję jako numeru jeden „pound-for-pound” na świecie.

  • ZOBACZ TAKŻE: Popularny „AJ” zawalczy w KSW! YouTuber potwierdził to na swoim Instagramie

„Genialne, niewiarygodne!” – legenda chwali Islama Makhacheva i uważa go za numer 1 P4P

Po tej walce na Rosjanina padły jednak słowa krytyki za nieatrakcyjny styl walki, który ma polegać głównie na obalaniu i dominowaniu przeciwników na ziemi.

Do tych krytyków zwrócił się Georges St. Pierre – były mistrz wagi lekkiej i półśredniej, który nie mógł się nachwalić Rosjanina po obejrzeniu jego walki na UFC 322:

„Myślę, iż teraz najlepszym zawodnikiem pound-for-pound jest prawdopodobnie Islam Makhachev.” — powiedział St-Pierre w programie Kick u streamera Adina Rossa. „Byłem tam, byłęm na UFC 322, widziałem jego występ w sobotę. To było cholernie genialne. Niewiarygodne. Nie sądzę, żeby przyjął choćby jeden cios.

To niesamowite. Wielu ludzi mówi: ‘Och, to była decyzja’. Ci, którzy tak mówią — przykro mi — nie znają sztuki walki. Nie mają pojęcia. Nie rozumieją sztuki walki. Jego występ był niesamowity. Jasne, to nie było bezbłędne zwycięstwo z szalonym poddaniem czy nokautem, ale wejść do wyższej kategorii i pokonać Jacka Dellę Maddalenę w taki sposób to coś cholernie trudnego.”

Islam Makhachev jest teraz jedenastym zawodnikiem w UFC, który zdobył tytuły w dwóch kategoriach wagowych, a jego szesnaste z rzędu zwycięstwo w oktagonie wyrównało rekord Andersona Silvy. Ma bilans 28-1, a jedyną porażkę poniósł w swoim drugim pojedynku w UFC w 2015 roku, kiedy został znokautowany przez Adriano Martinsa.

Idź do oryginalnego materiału