Gareth Bale udzielił bardzo obszernego wywiady magazynowi Gentlemen’s Quarterly (GQ). Opowiedział o słynnym transparencie, który zniszczył jego karierę. Wyznał też, co przyspieszyło decyzję o przejściu na sportową emeryturę oraz wytłumaczył, dlaczego nigdy nie był wyżej w plebiscycie Złotej Piłki.
W styczniu 2026 roku miną trzy lata od momentu, kiedy Gareth Bale zakończył piłkarską karierę. W ostatnich jej momentach bardziej znany był z robienia za golfistę i denerwowaniu fanów Realu Madryt. Również tego tematu nie zabrakło w wywiadzie.
Gareth Bale mówi, dlaczego zakończył karierę
Przez cały sezon 2021/22 Bale nie rozegrał choćby 300 minut w Realu Madryt. A przecież dopiero co wrócił w wypożyczenia do Tottenhamu, gdzie odzyskał wigor i zdobył 16 bramek, choć nie był tam typowym piłkarzem pierwszego składu. Potem Walijczyk pograł jeszcze pół roku w MLS i zawiesił buty na kołku. Wyjawił teraz, dlaczego tak postąpił:
– Mój tata zachorował i to odegrało ogromną rolę w mojej decyzji. Ludzie nie wiedzą, przez co przechodzi każdy w domu, ale gwałtownie zdałem sobie sprawę, iż życie to coś więcej niż tylko futbol.
Gareth Bale o tym, iż transparent przekreślił jego karierę
Nie mogło zabraknąć wątku słynnego transparentu ośmieszającego Real Madryt. „Walia, golf, Real Madryt. W tej kolejności”. Piłkarz – choć przyznaje, iż go nie dotknął – pozował z nim razem z kolegami po awansie na EURO 2020 i został zmiażdżony w hiszpańskich mediach. Sam przyznaje, iż być może zniszczył on jego karierę, bo po tym był u Królewskich skreślony.
– To hasło to jedyna rzecz, przez którą czułem się pokrzywdzony. Po pierwsze, nikt nie wiedział, ile tak naprawdę grałem w golfa. Gdybym cię teraz zapytał, ile według ciebie grałem w golfa, prawdopodobnie odpowiedziałbyś, iż trzy, cztery razy w tygodniu, coś w tym stylu. A grałem tak naprawdę raz na dwa, trzy tygodnie i tylko w dzień wolny. Nigdy nie robiłem tego przez osiem godzin, zawsze podchodziłem do tego bardzo profesjonalnie. Ale ludzie o tym nie wiedzą, więc wymyślają takie hasło.
“I’ve never actually played much golf, but people believe what they read.”
Gareth Bale reflects on his “golfer” reputation after being seen with that controversial 'Wales Golf Madrid’ flag:
“They created an image of me that doesn’t represent who I am.
I played golf… pic.twitter.com/mqvhW4dspm
— Football Tweet (@Footballtweet) December 10, 2025
– Zostałem totalnie zmiażdżony przez hiszpańskie media. Poczułem się trochę pokrzywdzony, bo wszystko sprowadza się do dezinformacji. Oczywiście nie stawiam golfa wyżej niż mojego kraju i klubu i fizycznie nie zrobiłem nic złego. Teraz, kiedy na to patrzę, jest jak jest. Nic na to nie poradzę. Albo się śmiejesz, albo płaczesz. No więc się śmiałem.
A co teraz ustawiłby w TOP 3 na fladze? Po pierwsze rodzinę, po drugie golf, po trzecie zdrowie – tak zdradził dziennikarzowi GQ.
Choć były piłkarz zdaje sobie sprawę, iż w jego kontekście pojawiło się mnóstwo oszczerstw i kłamstw, to po latach ocenia, skąd mogły się one wziąć. Po prostu nie dał się nikomu poznać, oddzielał swoją osobowość grubą kreską. Była piłka i życie prywatne. Mimo to nie żałuje takiego podejścia. Zresztą, Bale starał się nie śledzić portali, nie czytać tego, co piszą o nim w mediach społecznościowych:
– Nigdy nie kontrolowałem swoich mediów społecznościowych, bo można mieć 100 postów 9 99 jest niesamowitych, a na tym jednym kiepskim się skupiasz. Kiedy miałem 16 lat w Southampton, przeczytałem kiepski artykuł. To był po prostu raport z meczu, ale pamiętam to bardzo dobrze – wpłynął on na mój występ, bo straciłem pewność siebie. Ale dzięki temu złemu doświadczeniu nauczyłem się trzymać od tego z daleka, jak tylko mogłem, ponieważ wiedziałem, jak to może wpłynąć na człowieka psychicznie i fizycznie.
Dziś Bale to ekspert telewizyjny
Walijczyk rozegrał 258 spotkań dla Realu Madryt i 237 dla Tottenhamu. Zasłynął golem z przewrotki w finale Ligi Mistrzów, doskonałym sezonem 2012/13 w Anglii, niesamowitym hat-trickiem w Champions League, gdy jako lewy obrońca strzelił trzy podobne gole Interowi oraz obiegnięciem Marca Bartry w finale Pucharu Króla. Dotarł też razem z Walią do półfinału Euro 2016. Wygrał trzy mistrzostwa Hiszpanii i pięć razy Ligę Mistrzów. Najwyżej był na szóstym miejscu w plebiscycie Złotej Piłki. Uważa jednak, iż tam nie liczy się tylko gra, ale i wizerunek:
– Liczy się o wiele więcej niż tylko występ na boisku. To idzie w parze z wizerunkiem, więc media na pewno będą miały faworytów – nie chodzi tylko o piłkę nożną. Chciałbym, żeby tak było, ale tak nie jest. Nie sądzę, żeby ktokolwiek temu zaprzeczył. Nagrody indywidualne nigdy nie były moją pasją. Nigdy nie dorastałem z myślą: „Och, chcę zdobyć Złotą Piłkę”. Ani przez sekundę.
That EPIC 60-metre run… to win the final!
@GarethBale11
Copa del Rey 2013/14
@FCBarcelona
@futbolmahou | #TheTasteThatUnitesUs
pic.twitter.com/LVLKjRLguf
— Real Madrid C.F. (@realmadriden) April 16, 2020
Dziś Gareth Bale pełni rolę eksperta TNT Sports. Mecz Manchesteru United z Tottenhamem w finale Ligi Europy, który również przyszło mu analizować, uważa ze śmiechem na ustach za najgorszy albo jeden z najgorszych, jakie w życiu widział. W studiu telewizyjnym poczuł jednak „vibe”:
– Kiedy przechodzi się na emeryturę tak młodo, rzadko kiedy wie się dokładnie, co się chce robić. Wiedziałem, iż prawdopodobnie zajmie mi kilka lat, żeby oderwać się od futbolu i trochę uwolnić umysł. Zawsze powtarzałem sobie, iż chcę spróbować kilku rzeczy i jeżeli mi się spodobają, to będzie okej. jeżeli nie, to przynajmniej będę mógł powiedzieć, iż spróbowałem i nie zaniedbałem niczego. Potrzebowałem chwili, żeby oderwać się od tego środowiska – dało mi to szansę na odzyskanie miłości do piłki. Czuję, iż teraz znów widzę rzeczy w innym świetle.
CZYTAJ WIĘCEJ O REALU MADRYT NA WESZŁO:
- Tchouameni broni Alonso. „To nie jest wina trenera”
- Niecodzienna wypowiedź Guardioli o Alonso: „Musi sikać sam”
- Alonso zagra o posadę. Ruszyła giełda nazwisk
Fot. Newspix

23 godzin temu
















