Dlaczego Iga Świątek w chwilach największej frustracji na korcie komunikuje się ze swoim sztabem po polsku? Takie pytanie coraz częściej zadają sobie nie tylko kibice, zwracając słusznie uwagę, iż trener Wim Fissette nie rozumie, co mówi jego zawodniczka. - Presja jest bardzo wysoka, a stres uderza do głowy i wtedy trudno myśleć racjonalnie. Pierwszym odruchem jest mówienie we własnym ojczystym języku - tłumaczy w rozmowie z Onetem były tenisista Filip Dewulf, półfinalista Roland Garros, w tej chwili zatrudniony w belgijskiej federacji.