We wtorek Francja zajęła drugie miejsce w grupie D Pucharu Europy w Niemczech po nieudanej próbie pokonania zdegradowanej Polski, która zremisowała jednym golem na Signal Iduna Park w Dortmundzie, przed zaskakującą Austrią. .
Dwukrotny mistrz świata znacznie poprawił się po dwóch rozsądnych meczach z Austriakami i Holandią, a także pomógł w powrocie Kyliana Mbappe, który pomimo dyskomfortu maski uchronił go przed złamaniem kości nosowej i zaznaczył jego pozycję. Zespół zdobył bramkę z rzutu karnego, ale trafił na świetnego Łukasza Skorupskiego. Podopieczni Didiera Deschampsa byli lepsi, ale zostali ukarani maksymalnym karem zdobytym przez Roberta Lewandowskiego.
Francja mocno rozpoczęła mecz wraz z przybyciem swojej gwiazdy i zastąpieniem Antoine’a Griezmanna. Pierwszy strzał na bramkę oddał rywal, jednak od początku walka była tylko jednokierunkowa. Bramka Skorupskiego, w której starter zastąpił Szczęsnego, była kluczowa dla jego drużyny.
„Bleusowie” wyszli pełni energii i postanowili przystąpić do meczu napędzani energią Ousmane’a Dembélé, bólem głowy prawego skrzydła i najlepszą innowacją z jedenastki, która stworzyła pierwszą szansę Barkoli. Theo Hernandez złapał piłkę, ale jego strzał został zablokowany przez dobrze ustawionego polskiego bramkarza, który chwilę później także zwyciężył ze skrzydłowym.
Pomimo dobrego początku Deschampsa, Polska powoli zaczęła się uspokajać i groziła głównie Mignonowi za pośrednictwem Roberta Lewandowskiego, który odzyskał panowanie nad sobą i cieszył się najlepszym występem swojej drużyny, ostrym uderzeniem głową obok słupka Francuza, gdy ten był blisko bramki.
Jednak głównymi bohaterami są Mbappé i Skorupski. „Zamaskowany mężczyzna” miał kilka dobrych opcji przeciwko bramkarzowi, ale wiedział, jak je utrzymać, aby jego zespół miał wszystkie opcje przez drugie 45 minut.
Francja po przejściu przez szatnię utrzymała dynamikę, a dwukrotni mistrzowie świata bardzo kontrolowali mecz z przeciwnikiem, do którego bardzo trudno było się zbliżyć w okolicy. Mbappé ponownie znalazł się w drugiej kolejce, którą Skorupski ponownie wygrał i był bardzo blisko drugiej pozycji.
Ostatecznie francuskie ambicje zostały nagrodzone rzutem karnym Kiwierem na Dembele, który pozwolił kapitanowi „Niebieskich” przebić się przez „mur” wzniesiony przez polskiego bramkarza i nie widział jeszcze bramki w Pucharze Europy. Bramka nie obudziła Polski, która po raz kolejny trzymała Skorupskiego w meczu z Barkolą i nie potrafiła stworzyć okazji ani znaleźć Lewandowskiego, natomiast Deschamps przesunął się na ławkę rezerwowych trzema zmianami, w tym Griezmannem.
Euro 2024: mecz Francja – Polska, grupa D, na stadionie Signal Iduna Park w DortmundzieFriedmana Vogla
Propiers próbował ożywić swój zespół, trzymając się swojej gwiazdy, która wysłała Mignanowi potężne ostrzeżenie, które nie dawało spokoju drużynie z Europy Środkowej aż do remisu po rzucie karnym Upamecano na Świderskim, zauważył Mbappé po ostrzeżeniu VAR. Zmarnowałem świetną okazję przez słabą skuteczność w meczu przeciwko Skorpskiemu. Lewandowski nie trafił w pierwszą bramkę, ale Mignon ukończył drugą bramkę przed bezlitosną groźbą Blaugrany.
Bramka w pewnym stopniu „dotknęła” Francję i zainspirowała Polską, która miała bardzo dominującą minutę, po czym napastnik FC Barcelony wydał kolejne ostrzeżenie. „Niebiescy” podnieśli się, ale Skorupski i polska obrona nie stracili długo oczekiwanego gola skazującego ich na drugie miejsce w grupie.
arkusz danych
Francja: Mignon; Hrabia, Saliba, Upamecano, Hernandez; Tchouámeni (Fofana, min. 81), Kanté (Camavinga, min. 61), Rabiot (Griezmann, min. 61); Dembélé (Kolo Muani, min.86), Mbappé i Barcola (Giroud, min.61).
Polska: Skorupski; Bednarek, Dawidowicz, Kivier; Frankovski, Modar, Zieliński, Zalewski (punktacja, min.68); Szymański (Świderski, min.68), Lewandowski i Urbański.
Bramki: 1-0, 56. minuta. Mbappé, rzut karny. 1-1, min 79. Lewandowski, rzut karny.
Sędzia: Marco Guida (Włochy). Rabiot (43 min) ukarany dla Francji, Hernandez (53 min) i Zalewskiego (24 min), trener Propiers (53 min), Davidovic (89 min) i Świderski (92 min). Polska.
Stadion: Signal Iduna Park w Dortmundzie.
