FC Barcelona drugi raz z rzędu straciła punkty w lidze. Najpierw przegrała 0:1 z Realem Sociedad tuż przed przerwą na mecze reprezentacyjne, a w sobotę zaledwie zremisowała 2:2 z Celtą Vigo. Piłkarze Hansiego Flicka prowadzili 2:0 po golach Raphinhi i Roberta Lewandowskiego, ale przewagę roztrwonili w samej końcówce. W 84. minucie koszmarny błąd popełnił obrońca Jules Kounde. Stracił piłkę tuż pod bramką i dał strzelić gola kontaktowego Alfonso Gonzalezowi. Dwie minuty później wynik ustalił Hugo Alvarez. Trener FC Barcelony po tym, co się stało, domaga się zmian.
REKLAMA
Zobacz wideo Oto sukcesor Michała Probierza? Kosecki: To fenomenalny trener i człowiek [To jest Sport.pl]
Barcelona ma problem. Mecz z Celtą wszystko obnażył
Szkoleniowiec mocno skrytykował całą drużynę już na konferencji prasowej. - Nie spodziewałem się, iż możemy grać tak słabo. Tak jednak było, a teraz trzeba się podnieść. Zapisujemy sobie ten jeden punkt, ale nie jesteśmy zadowoleni. Każdy mógł zagrać lepiej - mówił. Okazuje się, iż szczególnie niezadowolony był z bocznych obrońców.
Chodzi nie tylko o Kounde, który zawinił przy bramce na 1:2, ale także o Gerarda Martina. 22-latek w meczu z Celtą zastępował Alejandro Balde, który ma drobne problemy mięśniowe. Niestety już po pierwszej połowie trzeba było go zmienić. Martin wręcz cudem uniknął drugiej żółtej kartki po brutalnym wślizgu w nogi Iago Aspasa i po zmianie stron mógł gwałtownie osłabić zespół. W jego miejsce pojawił się prawonożny Hector Fort, który na lewej stronie obrony również nie spisał się najlepiej.
Flick nie wytrzymał. Żąda transferów. "Ostrzegał już latem"
W tej sytuacji - jak twierdzi kataloński "Sport" - trener Hansi Flick domaga się dwóch transferów - po jednym zawodniku na prawą i lewą stronę obrony, aby wzmocnić konkurencję. - Hansi Flick ostrzegał już latem, iż należy poprawić te pozycje, ale nie było to możliwe, a w styczniu wydaje się, iż transfery będą mrzonką - alarmuje gazeta.
Wzmocnienia defensywy chciałby również dyrektor sportowy - Deco, ale przeszkodą wciąż pozostaje Finansowe Fair Play i problemy Barcelony z rejestracją nowych graczy. - Deco podziela analizę Flicka i zgodziłby się na działania, choć wszystko wskazuje, iż zdarzy się to na koniec sezonu. W styczniu zakłada się, iż podpisanie nowych umów nie będzie możliwe, chyba iż zdarzy się cud - pisze "Sport". Zdaniem dziennikarzy Barcelona latem próbowała wypożyczyć na prawą obronę młodego Marka Pubilla z Almerii. W kontekście lewej strony wymieniany był Alphonso Davies, ale wydaje się, iż trafi on do Realu Madryt.