Przed Igą Świątek niezwykle istotny sezon. W pierwszej jego części zbyt wiele punktów do obrony mieć nie będzie. W poprzednim roku pierwszy tytuł wywalczyła dopiero w lipcu - Wimbledon. Najważniejszym nadchodzącym turniejem będzie Australian Open. Tylko tej imprezy wielkoszlemowej brakuje Polce, by zgarnąć Karierowego Wielkiego Szlema. Czy uda jej się osiągnąć cel?
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
Wim Fissette mówi wprost. Nad tym pracuje z Igą Świątek
Świątek i Wim Fissette ciężko pracują, by kolejny sezon był bardziej udany niż poprzedni. Na czym w tej chwili najmocniej koncentrują się tenisistka i jej trener? - W tym momencie skupiamy się na "pierwszych dwóch piłkach", a więc serwisie albo returnie i kolejnym uderzeniu - ujawnił Belg w podcaście na kanale "Break Point" na YouTube.
- To niezwykle ważne, jeżeli spojrzymy na czołową ósemkę, w której jest wiele świetnie serwujących, uderzających, returnujących zawodniczek. Ważne by Iga stała się w tym aspekcie lepsza, była mniej przewidywalna i czuła się bardziej komfortowo, gdy przeciwniczki próbują atakować ją od pierwszej piłki - dodawał. Fissette chce również nieco urozmaicić grę naszej rodaczki. W jaki sposób? - Od czasu do czasu zagra slajsa, może skrót, wolej. To wymaga jednak czasu - mówił.
Te elementy należy zostawić
Wiele elementów gry 24-latki trener zamierza pozostawić, a wręcz udoskonalić. - Jest powód, dla którego odnosiła sukcesy w poprzednich latach i to w jej grze chcemy zostawić. Jednak z drugiej strony chcemy ją rozwijać więc, znowu, pierwsze uderzenia będą bardzo ważne. Pragniemy, by grała ofensywnie, ale by zachowała przy tym dobrą równowagę. Topspinowy forhend jest jej bronią. Nie posiada jej zbyt wiele tenisistek. Trzeba to wykorzystać, by rywalki czuły się niekomfortowo. Obrona również jest jej mocną stroną, dlatego także musimy ją wykorzystywać. Najważniejsza jest jednak regularność - akcentował.
Zobacz też: Świątek wywołała gigantyczną burzę. "Publicznie oskarżyła".
Jak w tej chwili wygląda harmonogram Świątek? - zwykle trenujemy trzy dni z rzędu, a potem mamy dzień przerwy, aby organizm mógł się trochę zregenerować - podkreślał Fissette. Na szczęście nie ma w tej chwili powodów do niepokoju. Polka pozostaje zdrowa i przygotowania do kolejnego sezonu idą zgodnie z planem. - Okres przedsezonowy może wiązać się z pewnymi wyzwaniami i nigdy nie jest łatwy. To dużo ciężkiej pracy i zmęczenia, ale wszystko idzie zgodnie z planem - puentował.
Pozostaje nam czekać na efekty pracy Fissette'a i Świątek. Polka pojawi się na korcie już w styczniu. Zagra w United Cup. W poprzednim sezonie nasza kadra dotarła aż do finału. Tam musiała jednak uznać wyższość Amerykanów. Jak będzie tym razem? Z kolei w połowie stycznia Świątek rozpocznie przygodę z Australian Open. W minionej kampanii dotarła do półfinału imprezy, gdzie zatrzymała ją Madison Keys, późniejsza triumfatorka.

2 godzin temu













