Fissette przerwał milczenie po triumfie Świątek. "Nigdy wcześniej..."

7 godzin temu
Jednym z autorów sukcesu Igi Świątek na tegorocznym Wimbledonie jest Wim Fissette. Teraz trener zdradził kulisy przygotowań do gry na kortach trawiastych. Sam też nie ukrywał, iż kooperacja z polską tenisistką jest dla niego nowym doświadczeniem. - Nigdy wcześniej nie zaczynałem współpracy, gdzie oczekiwania były aż tak wysokie - wyznał.
Iga Świątek w pięknym stylu pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu. Polka nie dała jej żadnych szasns i rozbiła ją 6:0, 6:0. To pierwszy taki finał na londyńskich kortach od 114 lat. Przypomnijmy, iż w 1911 roku takim wynikiem zakończył się finał tego wielkoszlemowego turnieju i wówczas Dorothea Lambert Chambers rozbiła Dorę Boothby.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Wim Fissette reaguje na sukces Igi Świątek
Ten sukces nie byłby możliwy, gdyby nie Wim Fissette. Belg od początku był krytykowany przez ekspertów, którzy uważali, iż jego styl nie pasuje do Igi Świątek, dla której to pierwszy tytuł od ubiegłorocznej edycji Rolanda Garrosa. Jednak to on sprawił, iż polska tenisistka poprawiła swoją grę na trawie i dała radę wygrać Wimbledon. Na ten temat wypowiedział się sam zainteresowany, który udzielił wywiadu Interii.- Myślę, iż istotny krok wydarzył się już podczas French Open w Paryżu, gdzie zdecydowaliśmy się, by Iga cofnęła się dalej przy returnie. To coś, co utrzymaliśmy, bo dawało jej trochę więcej czasu w reakcję i pozwalało lepiej budować wymiany - stwierdził.


- Następnie mieliśmy tydzień treningowy na Majorce, gdzie popracowaliśmy nad serwisem, ale też nad pracą nóg, szczególnie wchodzeniem w szybkie piłki w narożnikach - zarówno z forhendu, jak i bekhendu - by czuła się tam bardziej komfortowo. No i miała bardzo jasny plan gry. Była zdecydowana przy każdej piłce - wiedziała dokładnie, co ma robić, w jakiej sytuacji. Miała odpowiedź na każdą piłkę, która leciała w jej stronę - kontynuował.
"Naprawdę ciężko na to pracowała"
Wim Fissette podkreślił również, iż Iga Świątek rozegrała niesamowity turniej. - Wygranie Wimbledonu to jedno z najważniejszych trofeów w tym sporcie. To bardzo prestiżowa impreza o zwycięstwie, w której marzy każdy zawodnik. Iga to osiągnęła. Być może nikt się tego nie spodziewał, ale naprawdę ciężko pracowała, by poprawić grę na trawie, by stać się lepszą tenisistką właśnie na tej nawierzchni - wyznał.
Zobacz też: Siostra Świątek przemówiła po finale Wimbledonu. "Niedowierzanie"


- To było fantastyczne zobaczyć, jak się poprawiła i jaki poziom gry prezentowała w końcowych etapach turnieju. Emocje były ogromne, choćby przed finałem wiadomo, jak to jest, masz szansę zostać mistrzynią Wimbledonu. I to, jak poradziła sobie z tymi emocjami i jak grała najlepszy tenis od pierwszej do ostatniej piłki. To było naprawdę imponujące. Niesamowite - podkreślił.
To nowe doświadczenie dla trenera Igi Świątek
Na zakończenie Wim Fissette powiedział, iż Iga Świątek ma jeszcze wiele przestrzeni do rozwoju i widzi jeszcze miejsca na poprawę. Belg nie ukrywa, iż kooperacja z Polką to również dla niego nowe doświadczenie. - Nigdy wcześniej nie zaczynałem współpracy, gdzie oczekiwania były aż tak wysokie. (...) Myślę, iż ta wygrana to nagroda za całą pracę, jaką wykonaliśmy od początku roku. Nie dlatego, iż teraz pracujemy ciężej niż dwa czy trzy miesiące temu - robimy to samo, ale uczymy się na porażkach i chcemy być lepsi - oświadczył.


Na zakończenie trener Igi Świątek zdradził, iż teraz planują krótką przerwę i rozpoczęcia przygotowań przed Montrealem i rozgrywać turnieje do US Open. - Kolejny większy blok treningowy to raczej grudzień, taki typowy przedsezonowy, wtedy znów popracujemy nad konkretnymi elementami gry - zakończył.
Idź do oryginalnego materiału