Fissette mówi wprost: To dlatego Świątek przegrała z Ostapenko

1 miesiąc temu
Zdjęcie: screen Canal+ Sport


- Wykonanie założeń przez Igę nie było najlepsze. Nie potrafiła znaleźć swojej najlepszej formy - tak po odpadnięciu w półfinale turnieju WTA 1000 w Dosze mówił trener Igi Świątek - Wim Fissette. Nasza tenisistka wciąż nie znalazła sposobu na Jelenę Ostapenko i przegrała z nią po raz piąty w karierze. Belg wskazał, co zdecydowało o tak przykrej porażce.
Iga Świątek po raz piąty w karierze przegrała z Jeleną Ostapenko i tym samym nie obroni tytułu w turnieju WTA 1000 w Dosze. Polka w piątkowym półfinale wypadła wyjątkowo kiepsko. Zupełnie nie radziła sobie ze znakomicie dysponowaną Łotyszką. Zdenerwowana rzucała choćby rakietą. Przegrała w zaledwie godzinę i 11 minut 3:6, 1:6. Po spotkaniu nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Nie wyszła choćby na konferencję prasową. O tym, co się stało, opowiedział za to jej trener Wim Fissette.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki o Gonçalo Feio: To świetny fachowiec. Mam nadzieję, iż mu się uda



Świątek kompletnie zdominowana przez Ostapenko. Fissette: Iga widziała to od początku
Belg udzielił wywiadu stacji Canal+ Sport. Pytany był m.in., jaka jest różnica między spotkaniami z Ostapenko a wcześniejszymi rywalkami Igi Świątek: Rybakiną, Noskovą, Sakkari. - Jest różnica, ponieważ Ostapenko uderza jeszcze mocniej. Wygląda to tak, jakby to ona decydowała, kto wygra dany punkt, i to już od pierwszego zagrania. Miała osiem winnerów na pierwszych 10 punktów. Rozpoczynasz mecz z pewnymi oczekiwaniami, a potem dzieje się coś takiego. Trudno jest wtedy dobrze wejść w spotkanie. Oczywiście Jelena dobrze grała również we wcześniejszych meczach, była bardzo pewna siebie. Iga widziała to od początku meczu. Nie mogła złapać odpowiedniego rytmu - tłumaczył.


Jak zaznaczył, naszej tenisistce nie udało się zrealizować planu, który ustalili przed spotkaniem. Dlaczego Polka przegrała ten mecz? Fissette podał dwa powody. - Nasz plan wydawał się słuszny. Ale po pierwsze Jelena nie pozwalała na wiele. Była bardzo agresywna na korcie. Po drugie samo wykonanie założeń przez Igę nie było najlepsze. Nie potrafiła znaleźć swojej najlepszej formy. To nie był jej najlepszy dzień - dodał.
Tak Wim Fissette podsumował turniej w Dosze. "Aż do meczu z Ostapenko..."
Z całego turnieju był jednak zadowolony. - Aż do meczu z Ostapenko był to dla nas bardzo dobry turniej. Iga prezentowała dobry tenis przeciwko bardzo dobrym przeciwniczkom. Był to turniej rangi WTA 1000, więc w każdej rundzie nie miała łatwego starcia. Uważam jednak, iż ogólnie był to dobry turniej. Oczywiście chcieliśmy wygrać czwarty rok z rzędu, ale wydaje mi się, iż spisywaliśmy się przyzwoicie - przyznał.


Do finału oprócz Jeleny Ostapenko awansowała również Amanda Anisimowa. Starcie o tytuł rozpocznie się w sobotę o godz. 16. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na naszej stronie internetowej Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału