Iga Świątek wygrywała już juniorski Wimbledon w 2018 r., ale od tego czasu nie szło jej na kortach trawiastych. W 2023 r. osiągnęła ćwierćfinał tego samego turnieju Wielkiego Szlema. Ale ten rok jest najlepszy dla Polki, jeżeli chodzi o grę na trawie, rozwinęła się pod okiem Wima Fissette'a na tej nawierzchni. Dotarła do finału w Bad Homburgu, a teraz stanie przed szansą triumfu w Wimbledonie.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Zagranica przewiduje zwycięstwo Świątek
Spodziewano się, iż Polka zmierzy się w finale z Aryną Sabalenką, co byłoby swego rodzaju podsumowaniem ich dominacji w ostatnich trzech latach, ale Białorusinka nieoczekiwanie przegrała w półfinale z Amandą Anisimovą. Jednak nie można skreślać Amerykanki, bo prezentuje w tym turnieju tenis na naprawdę wysokim poziomie.
Choć Świątek jest postrzegana jako faworytka finału, to zagraniczne media są zgodne, iż nie będzie miała aż tak dużej przewagi nad tenisistką z USA. "To jest najlepsza wersja Świątek, jaką widzieliśmy na kortach trawiastych. Jest bystra, opanowana i bardzo skuteczna. Ale Anisimova jest jedną z niewielu zawodniczek, które potrafiłaby ją złamać. Utrudni jej zadanie. Ma w sobie surową siłę, z którą Świątek nie spotkała się wcześniej na trawie. Należy jednak stawiać na Świątek w finale ze względu na jej odświeżony, agresywny styl gry i doświadczenie w tak ważnych dniach" - oceniono na kanadyjskim portalu lastwordonsports.com, gdzie przeważa stwierdzenie, iż Polka wygra finał po trzech setach.
Podobnie sprawę widzi portal tenngrand.com. Triumf powinien przypaść Świątek po trzysetowym boju. Stwierdzono, iż Polka przeważa nad Anisimovą praktycznie w każdym aspekcie gry. Dochodzi też dużo większe doświadczenie na tym poziomie. Z kolei bronią Amerykanki mogą być dobry return i siła fizyczna, ale jeden istotny element musi wynieść na jeszcze wyższy poziom, jeżeli chce liczyć na coś więcej w finale.
"23-latka będzie musiała poprawić swój serwis. Ale najważniejszym meczu w swoim życiu stanie na przeciwko jednej z najlepszych returnerek" - tak pisze tenngrand.com o Anisimovej i Świątek.
Zobacz też: Dramatyczne obrazki przed meczem Polski na Euro. Co tu się stało?
"Sportskeeda" przekonuje, iż Świątek triumfuje w Wimbledonie, ale po dwóch setach. Po tym, co zrobiła w finale z Bencić, jej pozycja jest silniejsza. To było krótkie spotkanie, więc podejdzie do finału nieco bardziej wypoczęta od Amerykanki. W dodatku wygląda na naprawdę silnie psychiczną, a jej tenis pod względem technicznym jest lepszy od Anisimovej. Mogą być jednak momenty, w których Amerykanka zepchnie Polkę do defensywy.
"Jest zdecydowaną faworytką do zdobycia tytułu. Porusza się całkiem dobrze, a jej serwis wygląda na bardziej zabójczy niż wcześniej. Świątek będzie lepiej panować nad nerwami niż debiutująca w wielkoszlemowym finale Anisimova" - czytamy.
Finał Wimbledonu z udziałem Igi Świątek w sobotę o godzinie 17:00 czasu polskiego.