Sezon 2025 ledwo się zaczął, a w Gorzowie już wrze. Choć jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się o możliwym upadku Stali Gorzów, nowy prezes Dariusz Wróbel – wspierany przez miasto, sponsorów oraz kibiców – uratował klub przed katastrofą. Udało się spłacić część długów, zbudować budżet na nowy sezon i wystartować w PGE Ekstralidze.
Zmiany dotknęły jednak także składu. Z zespołem pożegnali się Szymon Woźniak i Jakub Miśkowiak, a jedynym nowym wzmocnieniem został Andrzej Lebiediew. Klub nie zakontraktował zawodnika U24, co oznacza większe obciążenie dla młodzieżowców – Oskara Palucha i Huberta Jabłońskiego. Pierwszy mecz brutalnie zweryfikował ten plan.
Inauguracja z zimnym prysznicem
W pierwszej kolejce PGE Ekstraligi Gezet Stal Gorzów zmierzyła się na wyjeździe z beniaminkiem – INNPRO ROW-em Rybnik. Spotkanie zakończyło się porażką żółto-niebieskich, a największym rozczarowaniem okazali się Andrzej Lebiediew oraz Oskar Fajfer.
Szczególnie zawiódł Fajfer, który zdobył zaledwie 1 punkt – i to… na koledze z drużyny. W pozostałych biegach był kompletnie niewidoczny. jeżeli nie poprawi formy natychmiast, może sprowadzić na Gorzów ogromne problemy – włącznie z walką o utrzymanie. W lidze, gdzie margines błędu praktycznie nie istnieje, potrzebna jest punktująca i równa jazda.
Fatalna forma Fajfera nie jest przypadkiem
Już w przedsezonowych turniejach sygnały były niepokojące. O ile mecze w Ostrowie i z Betard Spartą Wrocław poszły nieźle, o tyle pozostałe starty – m.in. finał MPPK czy turniej o koronę Bolesława Chrobrego – były bardzo słabe (po 2 punkty). To nie był przypadek.
Po porażce w Rybniku Fajfer zabrał się do pracy – przerzucał sprzęt, szukał ustawień, testował zmiany. Czy to wystarczy? Przekonamy się już w najbliższą niedzielę, gdy do Gorzowa przyjedzie PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń – kandydat do złota. To spotkanie pokaże, czy Stal może liczyć na swojego lidera, czy czeka ją sezon pełen nerwów.
Oskar Fajfer (B), Chris Holder (N)
Gezet Stal Gorzów: Adam Bednar, Oskar Fajfer, Anders Thomsen, Oskar Paluch
