Fatalne wieści z Kulm. Spełnia się czarny scenariusz

1 rok temu
Zdjęcie: Fot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl


W najbliższy weekend odbędzie się kolejna ważna impreza w skokach narciarskich, czyli mistrzostwa w lotach. Na czwartek 25 stycznia zaplanowano kwalifikacje, jednak ze względu na fatalne warunki pogodowe organizatorzy zdecydowali, iż zostaną one odwołane. Nie wiadomo nawet, czy zawodnicy będą mieli okazję odbyć jedną serię treningową. "Chyba bez większych szans na loty dzisiaj" - pisze Jakub Balcerski ze Sport.pl.
Już od kilku dni organizatorzy mistrzostw świata w lotach narciarskich, które odbędą się na kultowej skoczni Kulm położonej między miejscowościami Tauplitz i Bad Mitterndorf, martwili się, iż pogoda może pokrzyżować im plany. W środę ze względu na silny wiatr odwołano testy przedskoczków, które miały rozpocząć się o godzinie 14:00. W czwartek taką samą decyzję podjęto ws. kwalifikacji.

REKLAMA







Zobacz wideo
Przemysław Babiarz dostał pytanie o swoją przyszłość w TVP. "Daj Boże"



Kwalifikacje w mistrzostwach lotów odwołane. Pogoda okazała się silniejsza
"Chyba bez większych szans na loty dzisiaj. Co chwilę 2-3 czerwone punkty od 4 do 9 m/s. Organizatorzy już wyświetlają na Kulm plan B na jutro, czyli dwie serie treningowe o 11:30 i zawody z całą stawką od 14" - napisał na portalu X Jakub Balcerski ze Sport.pl.



w tej chwili organizatorzy i Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) walczą o to, aby w czwartek odbył się przynajmniej jeden trening. Najpierw pierwszy z nich został przeniesiony z godz. 11:30 na 12:00, a z najnowszych doniesień wynika, iż zawodnicy spróbują wystartować o godz. 14:00. Aby finalnie zawody doszły do skutku, warunkiem jest przeprowadzanie co najmniej jednej sesji treningowej. Mimo to z pewnością nikt na siłę nie będzie wysyłał skoczków na belkę startową, jeżeli warunki pogodowe nie ulegną poprawie.
Co jeżeli w czwartek zawodnicy nie będą w stanie przystąpić do rywalizacji? Wówczas organizatorzy przystąpią do realizacji Planu B, o którym w rozmowie z Interią Sport opowiedział Thomas Thurnbichler. - jeżeli w czwartek nie dałoby się w ogóle skakać, wówczas serie treningowe zostaną przełożone na piątek (26 stycznia) na godzinę 11.30, a potem o godzinie 14.00 ruszałyby pierwsza seria konkursowa z 47 skoczkami - zdradził trener polskiej kadry. Oznaczałoby to, iż przed MŚ w ogóle nie dojdzie do kwalifikacji.
Już wcześniej austriaccy meteorolodzy apelowali, iż w najbliższych dniach podmuchy wiatru będą bardzo gwałtowne, jednak w czwartek pogoda miała być nieco łagodniejsza. Niestety, jak na razie ten scenariusz się nie sprawdza.
Idź do oryginalnego materiału