Fatalne wieści przyszły o 23:52. Co za cios dla Grbicia

8 godzin temu
Niedawno Nikola Grbić mówił, iż jeszcze nigdy reprezentacja Polski siatkarzy pod jego wodzą nie miała tak poważnych kłopotów zdrowotnych jak w tym sezonie, ale okazało się, iż limit pecha nie został wyczerpany. W nocy z wtorku na środę nadeszły kolejne fatalne wieści. Kontuzji prawej stopy doznał Aleksander Śliwka i nie wystąpi w turnieju Ligi Narodów w Gdańsku.
Wszyscy, którzy śledzą losy reprezentacji Polski siatkarzy odkąd prowadzi ją Nikola Grbić, wiedzą, jak istotną postacią dla Serba jest Aleksander Śliwka. Już w 2023 roku, pod nieobecność walczącego z kłopotami zdrowotnymi Bartosza Kurka, przyjmujący zastępował go w roli kapitana i tak samo miało być teraz podczas trzeciego turnieju Ligi Narodów. Ale okazało się, iż teraz pech dopadł i Śliwkę, któremu nie będzie dane zagrać w ani jednym meczu w Gdańsku.


REKLAMA


Zobacz wideo Zbliża się nowy sezon PlusLigi. Prezes Artur Popko zapowiada


Komunikat Polskiego Związku Piłki Siatkowej, który ukazał się o godz. 23.52, jest bardzo krótki. - Podczas wtorkowego treningu Aleksander Śliwka doznał urazu prawej stopy. Kontuzja wyklucza go z udziału w turnieju 3. tygodnia Siatkarskiej Ligi Narodów, który odbywa się w Gdańsku - podano.
Wcześniej tego dnia Śliwka wraz z Grbiciem brał udział w konferencji prasowej poprzedzającej imprezę w Ergo Arenie. Opowiadał m.in. o świetnych wspomnieniach z poprzednich występów w tej hali. Dwa lata temu Biało-Czerwoni wygrali tam turniej finałowy LN, a Śliwka zastępował na boisku kontuzjowanego Kurka w roli kapitana. Potem razem odebrali puchar za zwycięstwo.


Teraz znów Grbić wyznaczył przyjmującego do tej roli zarówno w Gdańsku, jak i podczas turnieju finałowego LN w Chinach. Na razie nie wiadomo, czy siatkarz wywiąże się z tej roli w drugiej z imprez.
Pierwotnie Śliwka miał rozpocząć tegoroczne występy w kadrze dopiero od trzeciego tygodnia LN, ale awaryjnie dołączył do drużyny już podczas drugiego w USA. Zastąpił wówczas w ostatniej chwili Rafała Szymurę, który doznał urazu na pierwszym treningu po przylocie na miejsce. Szymura wówczas również miał być kapitanem.
Idź do oryginalnego materiału