Fatalne wieści dla Milika. Nowy trener Juventusu przemówił

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. REUTERS/Ciro De Luca, Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza


Igor Tudor został oficjalnie przedstawiony jako nowy trener Juventusu i wziął udział w konferencji prasowej z dziennikarzami. Podczas niej nie zabrakło pytań o napastników, na które szkoleniowiec odpowiedział bardzo chętnie. Powodów do zadowolenia nie ma jednak Arkadiusz Milik, bo o nim trener choćby nie wspomniał i w kwestii wyboru snajpera postawił sprawę jasno.
Thiago Motta został zwolniony z Juventusu, w którym nie przepracował choćby pełnego sezonu. Jego miejsce zajął Igor Tudor, który prowadził już m.in. Lazio, Hellas Verona, Olympique Marsylia, czy Hajduka Split. W Juventusie był z kolei asystentem trenera Andrei Pirlo, a wcześniej zagrał w jego barwach 174 mecze. Teraz poprowadzi zespół samodzielnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Matty Cash gra w darta. I to jak! ABSOLUTE CINEMA


Igor Tudor przemówił po objęciu Juventusu. Złe wieści dla Arkadiusza Milika?
W czwartek 27 marca Tudor wziął udział w konferencji prasowej Juventusu, na której oczywiście nie uniknął pytań o zespół, piłkarzy, na których będzie stawiał i najważniejsze sprawy dla klubu. Publicznie zadeklarował, iż jego celem jest czwarte miejsce w Serie A i kwalifikacja do Ligi Mistrzów, a kapitanem jego drużyny zostanie Manuel Locatelli.
Dziennikarze nie omieszkali też zapytać o napastników. Dusan Vlahović wcześniej wrócił z reprezentacji Serbii, by zacząć pracę z nowym szkoleniowcem. - To świetny gest, ale nie tylko on tak zrobił. To silny zawodnik i cieszę się, iż mogę go trenować. Nie jest tajemnicą, iż go uwielbiam - zaczął Tudor.
- Ma wszystkie cechy zawodnika ze światowego topu. Jest liderem, ma klasę i jesteśmy w momencie, kiedy on też chce się odrodzić. On i Kolo Muani mogą grać razem lub na zmianę. Wczoraj poznałem Kolo, cieszę się, iż go mam - dodał szkoleniowiec.


Wskazał więc dwóch kluczowych dla siebie snajperów, ale nie wspomniał choćby o Arkadiuszu Miliku. Co prawda Polak przez cały czas wraca do zdrowia po serii urazów i nie pojawił się na boisku od czerwca 2024 roku, ale może być to wymowna deklaracja trenera, iż nie widzi go w swoim zespole.


Według medialnych doniesień Milik powinien być gotowy do gry w kwietniu i wówczas będzie mógł zbierać pierwsze minuty na boisku. Po jego powrocie do treningów z pełnym obciążeniem okaże się, czy może jeszcze być istotną częścią zespołu z Turynu. Jego umowa z klubem wygasa 30 czerwca 2026 roku.
Idź do oryginalnego materiału