Fatalna forma Polaków, a tu nagle takie słowa Wojciecha Fortuny

1 godzina temu
Polscy skoczkowie nie mogą zaliczyć pierwszych konkursów Pucharu Świata w okresie 2025/26 do udanych. Dobrze spisują się tylko Kamil Stoch oraz Kacper Tomasiak, którzy regularnie zajmują miejsca w drugiej dziesiątce zawodów. Zawodem z kolei jest postawa pozostałych Biało-Czerwonych. Trener Maciej Maciusiak zapowiada poprawę i ma po swojej stronie sprzymierzeńca. O cierpliwość apeluje Wojciech Fortuna.
Polscy skoczkowie nie rozpieszczają kibiców. Bez zarzutu spisują się Kamil Stoch oraz Kacper Tomasiak. Postawa 18-latka może imponować. Zadebiutował w Pucharze Świata podczas zawodów w Lillehammer i zdobywał punkty w każdym dotychczasowym konkursie indywidualnym. Łącznie ma ich już 73.

REKLAMA







Zobacz wideo Gorąco wokół polskich skoków. Chodzi o skład na igrzyska



Takim samym dorobkiem może pochwalić się Kamil Stoch. Co prawda nie są to wyniki, które mogą w pełni zadowalać trzykrotnego mistrza olimpijskiego, ale względem dwóch poprzednich sezonów można mówić o znaczącym postępie. 38-latek prezentuje dobrą, stabilną formę, choć by zajmować miejsca w pierwszej dziesiątce, trzeba spisywać się nieco lepiej.


Polacy zawodzą, ale się poprawią
Tak kolorowo nie wygląda sytuacja u pozostałych skoczków. Trzech z nich ciuła punkty za miejsca pod koniec trzeciej dziesiątki. I tak Dawid Kubacki zebrał 23 punkty, Piotr Żyła - 14, a Paweł Wąsek - 7. Aleksander Zniszczoł z kolei jeszcze nie dostąpił zaszczytu występu w drugiej serii konkursowej, choć dwukrotnie był tego blisko - punktów za 31. miejsca jednak nie rozdają.
Trener Maciej Maciusiak broni swoich zawodników. - Wykonaliśmy kawał dobrej roboty w okresie przygotowawczym - powiedział w rozmowie z TVP Sport, zapowiadając poprawę wyników. - To nie są jeszcze rezultaty, jakich oczekujemy od naszych zawodników. Jestem przekonany, iż się na pewno odkujemy - stwierdził.
Fortuna wierzy w postęp skoczków
Podobną opinię wyraził Wojciech Fortuna w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Mistrz olimpijski z Sapporo z 1972 roku uważa, iż forma pojawi się w kluczowym momencie - Musimy im dać czas, bo oni tradycyjnie dopiero się rozkręcają. No i należy pamiętać o głównym celu tego sezonu, czyli igrzyskach w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo, które są dopiero w lutym - powiedział.



Fortuna wierzy w skoczków, którzy na razie zawodzą - Trzon naszej kadry z pomocą trenerów na pewno da radę poprawić każdy, choćby najdrobniejszy błąd, który teraz gdzieś się tam wkrada. Każdy z nich wie też, jak sobie radzić z emocjami. To są niewątpliwe atuty ich wieku - stwierdził, wspierając w ten sposób reprezentantów Polski.
Jednocześnie, to doświadczenie zostało uznane za kluczową cechę naszych zawodników. Zdaniem Fortuny, to tym kluczem trener Maciusiak powinien dobierać skład na kolejne konkursy - Na pewno nie wykluczałbym Maćka Kota. Nie wiem, w jakiej jest w tej chwili formie, ale może jednak warto właśnie na niego postawić. Poza tym, oprócz młodziutkiego Tomasiaka, nie widzę jakiegoś więcej na zapleczu kogoś w podobnym wieku, więc dlaczego nie postawić na doświadczenie?


Po storpedowanym przez pogodę weekendzie w fińskiej Ruce skoczkowie przenoszą się do Wisły. W piątek 5 grudnia odbędą się treningi oraz seria kwalifikacyjna, a w sobotę i niedzielę - konkursy indywidualne. Czy polscy skoczkowie dadzą kibicom mikołajkowy prezent? Na tekstowe relacje ze zmagań na skoczni im. Adama Małysza zapraszamy do Sport.pl oraz do aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału